Wiele osób wie, że kibice brazylijskich oraz argentyńskich klubów, delikatnie mówiąc, za sobą nie przepadają. Podczas meczów bardzo często dochodzi na trybunach do spięć, które trudno później opanować.
W Ameryce Południowej rozgrywane są teraz spotkania Copa Libertadores, który jest na tym kontynencie odpowiednikiem europejskiej Ligi Mistrzów. Podczas potyczki pomiędzy Atletico Mineiro i San Lorenzo (1:0 i awans Brazylijczyków - przyp. red.) emocji nie brakowało nie tylko na murawie, ale też na trybunach.
Na jednym z sektorów rozegrała się bijatyka z udziałem grupki kibiców obu ekip. Obecna na meczu policja nie radziła sobie z panującym chaosem i agresją na stadionie. W pewnym momencie służby mundurowe chwyciły za broń.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Można oglądać bez końca. Bramka stadiony świata
Nagranie wideo pojawiło się na platformie X. Prowadzący konto "Football Report" przekazał, że brazylijska policja strzelała do ludzi. "Mam nadzieję, gumowymi kulkami, które jednak nadal są bardzo niebezpieczne" - czytamy.
Wiemy też, że zastosowano gaz łzawiący. "Football Report" podkreśla, że brutalność policji w dalszym ciągu stanowi bardzo poważny w Brazylii. I grzmi: "Otwieranie ognia w zatłoczonym miejscu nie jest dopuszczalną metodą radzenia sobie z małą grupą ludzi bijących się na trybunach!".
Wideo można zobaczyć poniżej:
---> Potężna wpadka UEFA. Pokazali film z flagą... Rosji
---> Dramat po meczu. Nie żyje Javier Guitan