Przed szóstą kolejką Cracovia była na czwartym miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy, ale - jak już wspomnieliśmy - wygrywa jak dotąd wyłącznie na boiskach rywali. I to nie byle jakich, bo potrafiła zdobyć komplet punktów w Częstochowie, w Kielcach i w Białymstoku.
U siebie jest trochę gorzej: remis z Piastem Gliwice i przegrana z Widzewem Łódź, natomiast trener Dawid Kroczek nie panikuje i raczej spokojnie podchodzi do tematu.
- Nie zagłębiałbym się aż tak, że od razu mamy szukać przyczyny. Sezon tak naprawdę dopiero się rozpoczął, zagraliśmy dwa mecze domowe, dlatego trzeba być spokojnym i cierpliwym - mówił trener "Pasów" na konferencji prasowej.
Apetyt rośnie jednak w miarę jedzenia. Przed tygodniem Cracovia zaszalała i efektownie wygrała z Jagiellonią 4:2. Teraz kibice będą oczekiwać tego samego w starciu z Górnikiem Zabrze (sobota, godz. 17.30).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar wraca do gry. Odbył wyjątkowy trening
- Wygraliśmy dwa ostatnie mecze i zdajemy sobie sprawę, że jeśli chcemy podtrzymać tę passę, musimy być bardzo skoncentrowani na naszych działaniach i z dużą odpowiedzialnością podchodzić do kolejnych spotkań - mówi trener Kroczek.
- Wszyscy pamiętamy nasz ostatni mecz z Górnikiem. Był bardzo widowiskowy, padło w nim wiele bramek [Cracovia wygrała 5:0 - red.], ale to jest historia. Żaden mecz się nie powtórzy. Wygraliśmy dwa ostatnie spotkania, ale musimy być czujni, żeby to nas nie uśpiło. Chcemy kontynuować tę serię i liczę, że z Górnikiem będziemy równie skuteczni i zdobędziemy komplet punktów - przyznał szkoleniowiec ekipy z Krakowa.
Szczególnie cieszyć może go postawa napastników. Benjamin Kallman strzelił jak dotąd trzy gole (i jedną asystę), a nowy w drużynie Mick van Buren zapisał przy swoim nazwisku dwa trafienia (i jedną asystę).
- Zawsze można coś poprawić. Myślę, że początek w ich wykonaniu jest bardzo obiecujący i wielu kibicom ta dwójka napastników sprawia wiele radości - powiedział Kroczek.
Początek meczu Cracovia - Górnik Zabrze w sobotę o godz. 17.30.