Show Cracovii i Górnika Zabrze. Pięć goli i dwie czerwone kartki

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Łukasz Gągulski / Mecz PKO Ekstraklasy: Cracovia - Górnik Zabrze
PAP/EPA / Łukasz Gągulski / Mecz PKO Ekstraklasy: Cracovia - Górnik Zabrze
zdjęcie autora artykułu

W meczu Cracovii z Górnikiem Zabrze nie opłacało się odwracać wzroku od boiska. Ryzyko przegapienia czegoś interesującego było za duże. Rozpędzone Pasy zwyciężyły 3:2 w spotkaniu, w którym przegrywały 0:1 oraz 1:2.

W tym artykule dowiesz się o:

Już we wcześniejszych pięciu kolejkach drużyna z Krakowa zdobyła o dwa punkty więcej niż podopieczni Jana Urbana. Z kolei zabrzanie gościli po raz drugi w sezonie na stadionie Cracovii. Z wcześniejszej wyprawy wrócili z punktem za remis 2:2 z Puszczą Niepołomice.

Cracovia chciała pójść za uderzeniem po obiecujących wynikach i na początku spotkania nacisnęła na gości pressingiem. Pierwszą szansę na gola miał rozpędzony Benjamin Kallman, jednak jeden z zawodników Górnika zdążył z wślizgiem.

Zabrzanie przetrwali napór przeciwnika, a kiedy odpowiedzieli swoim atakiem, od razu przekuli go w prowadzenie 1:0. Z pokonania Henricha Ravasa cieszył się Damian Rasak. Pomocnik znalazł się w dobrym miejscu i czasie w 20. minucie. Po krótkim rozegraniu rzutu rożnego Taofeek Ismaheel posłał płaskie dogranie do Damiana Rasaka, a ten nie zmarnował szansy na gola.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Cracovia nie pozwoliła przeciwnikom nacieszyć się prowadzeniem. Już po kolejnych sześciu minutach było 1:1. Na lewej stronie boiska rozpędził się Benjamin Kallman i potwierdził wysoką formę udanym rajdem. Jego podanie zamieniło się w asystę za sprawą strzału Filipa Rózgi. W pokonaniu Michała Szromnika pomógł rykoszet.

Tempo meczu ponownie zrobiło się wysokie, a na najważniejszego piłkarza w pierwszej połowie wyrastał Taofeek Ismaheel. Do asysty dołożył gola na 2:1 w 33. minucie. Po dobrym podaniu z głębi pola skrzydłowy miał przed oczami tylko Henricha Ravasa. Poradził sobie z jego pokonaniem i odzyskał prowadzenie dla Górnika. Cieszył się zarazem z pierwszego gola w PKO Ekstraklasie.

I ponownie Cracovia musiała gonić przeciwnika. Już na początku drugiej połowy piłka znalazła się w bramce Górnika, ale gol Benjamina Kallmana nie został uznany z powodu spalonego. Pasy spędzały dużo czasu na połowie zabrzan, ale także późniejsze trafienie Jakuba Jugasa nie zostało zaliczone z powodu zagrania ręką.

Od 57. minuty Cracovia miała teoretycznie łatwiejsze zadanie, ponieważ Rafał Janicki zszedł z boiska z powodu czerwonej kartki za faul. Cracovia przekuła grę jedenastu na dziesięciu w gola na 2:2 w 74. minucie. Ajdin Hasić przydał się zespołowi po wejściu z ławki rezerwowych. Popisał się on strzałem z okolicy linii pola karnego po wymianie podań. Michałowi Szromnikowi nie pozostało nic innego niż sięgnąć po piłkę do bramki po raz drugi.

Pasy nabrały wiatru w żagle i poszły po kolejnego gola. Była 78. minuta i drużyna z województwa małopolskiego znalazła się na prowadzeniu po raz pierwszy. Virgil Ghita wykorzystał dobre warunki fizyczne przy okazji stałego fragmentu gry. Wyskoczył on ponad obrońców Górnika i oddał strzał na 3:2 po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Pomógł mu kontakt piłki z Manu Sanchezem.

Goście może i chcieli jeszcze poszukać wyrównania, ale po drugiej czerwonej kartce, tym razem za faul Kryspina Szcześniaka, było to prawie niewykonalne. Na boisku zostało dziewięciu piłkarzy Górnika.

Cracovia - Górnik Zabrze 3:2 (1:2) 0:1 - Damian Rasak 20' 1:1 - Filip Rózga 27' 1:2 - Taofeek Ismaheel 33' 2:2 - Ajdin Hasić 73' 3:2 - Manu Sanchez (sam.) 78'

Składy:

Cracovia: Henrich Ravas - Jakub Jugas, Arttu Hoskonen (46' Ajdin Hasić), Virgil Ghița - Otar Kakabadze, Jani Atanasov (65' Patryk Sokołowski), Amir Al-Ammari (65' Mikkel Maigaard), David Olafsson (55' Bartosz Biedrzycki) - Filip Rózga (86' Mateusz Bochnak), Mick Van Buren, Benjamin Kallman

Górnik: Michał Szromnik - Manu Sanchez, Dominik Szala, Rafał Janicki, Erik Janża - Damian Rasak, Patrik Hellebrand (75' Paweł Olkowski) - Taofeek Ismaheel (58' Kryspin Szcześniak), Luka Zahović (58' Norbert Wojtuszek), Kamil Lukoszek (65' Soichiro Kozuki) - Aleksander Buksa (75' Josema)

Żółte kartki: Kakabadze (Cracovia) oraz Janża (Górnik)

Czerwone kartki: Rafał Janicki (Górnik) /57' - za faul/ Kryspin Szcześniak (Górnik) /84' - za faul/

Sędzia: Paweł Malec (Łódź)

Tabela PKO Ekstraklasy:

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
6
4
1
1
12:8
13
2
6
3
2
1
5:2
11
3
6
3
2
1
9:7
11
4
6
3
2
1
8:6
11
5
5
3
1
1
10:5
10
6
5
3
1
1
8:3
10
7
5
3
1
1
7:3
10
8
4
3
0
1
9:6
9
9
6
2
2
2
7:8
8
10
6
1
3
2
8:8
6
11
5
1
3
1
3:3
6
12
5
1
2
2
4:5
5
13
6
1
2
3
4:7
5
14
5
1
1
3
3:5
4
15
4
0
3
1
2:4
3
16
5
1
0
4
8:13
3
17
5
0
2
3
2:8
2
18
6
0
2
4
5:13
2

Czytaj także: Pogoń Szczecin podjęła decyzję w sprawie bramkarza Czytaj także: Był jedną nogą w Ekstraklasie, celuje w awans. "Żona jest z Kenii i wierzy w przeznaczenie"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty