W niedzielę 25 sierpnia o godz. 14:45 Jagiellonia Białystok rozpocznie mecz wyjazdowy z GKS-em Katowice w ramach 6. kolejki PKO Ekstraklasy. Przed jej piłkarzami ważny sprawdzian mentalny, ponieważ zespół ma trudny okres.
W ciągu trzech tygodni drużyna z Podlasia przegrała czterokrotnie: dwukrotnie z FK Bodo/Glimt (0:1 i 1:4) w eliminacjach Ligi Mistrzów, z Cracovią (2:4) w lidze i z Ajaksem Amsterdam (1:4) w kwalifikacjach Ligi Europy. - Nie zgadzam się, że w weekend będzie łatwiej - powiedział Jarosław Kubicki dziennikarzom po tym ostatnim spotkaniu.
- Każdy mecz jest inny, różnie się układa. Zobaczymy jak to będzie w Katowicach. Oczywiście jedziemy tam jednak po zwycięstwo oraz żeby pokazać się z jak najlepszej strony - dodał 29-latek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
"Wyglądało to tak jak wyglądało..."
Jagiellonia bardzo dobrze weszła w obecny sezon i zaczęła go od pięciu zwycięstw z rzędu. Mocniejsi rywale obnażyli jednak do bólu problem z grą defensywną zespołu, a to w połączeniu z nieco gorszą skutecznością w ostatnim czasie kompletnie odwróciło sytuację wynikową.
Skalę problemu białostoczan dobitnie pokazał ich mecz z Ajaksem, który mógł się skończyć totalnym pogromem. - Było widać, że to nie są przypadkowi ludzie. Mają jakość - zauważył Kubicki.
- Początek tego spotkania był fajny, bo przy stałym fragmencie gry ograliśmy rywali i zdobyliśmy bramkę. Niestety później oni szybko odpowiedzieli i z upływem czasu lekko nas zdusili. A dalej wyglądało to tak jak wyglądało... Wykorzystywali każdy nasz błąd, błyskawicznie pchali piłkę do przodu i starali się strzelać kolejne gole - opowiadał pomocnik Jagi.
Bez obaw o przygotowanie fizyczne
Kłopot z obroną Jagiellonii nie jest tajemnicą od dawna, choć trener Adrian Siemieniec w swoich wypowiedziach często go bagatelizuje i zrzuca stratę dużej liczby goli na karb ofensywnego stylu gry. Po meczach z Bodo/Glimt i Ajaksem pojawiły się też jednak obawy kibiców o przygotowanie fizyczne piłkarzy w związku z tym, że rywale wydawali się wyglądać dużo lepiej pod tym względem.
Wizualnie rzeczywiście mogło się wydawać, że aktualni mistrzowie Polski mogą mieć taki problem. Aczkolwiek raczej wynikał on z jakości przeciwników, ponieważ statystyki zbytnio nie odstawały tu od wcześniejszych gier. - Patrząc po sobie mogę powiedzieć, że jestem szybko regenerującym się zawodnikiem - zapewnił Kubicki.
- Myślę, że nie będzie kłopotu abym był do dyspozycji już po dwóch dniach. Mamy sztab fizjoterapeutów i oni bardzo dobrze o nas dbają. Wiedzą czego potrzebujemy żeby szybko przywrócić w nas siły - zakończył piłkarz Jagi.
Transmisję meczu GKS-u z Jagiellonią będzie można obejrzeć w Canal+ Sport 3. Relację tekstową na żywo będziecie mogli śledzić na naszym portalu TUTAJ.
Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty