Rok temu Szymon Włodarczyk był bohaterem głośnego transferu z Górnika Zabrze do Sturmu Graz. Klub z Górnego Śląska zarobił na nim ponad dwa miliony euro.
Początek w Austrii miał bardzo obiecujący. Był hat-trick w Pucharze Austrii, do tego parę goli w tamtejszej lidze, natomiast im dalej w sezon, tym było gorzej. Najpierw zaczęło brakować kolejnych bramek, a następnie minut. Wiosną Włodarczyk zaliczał już głównie epizody.
Liga austriacka go przerosła, przegrał rywalizację. I teraz będzie występował we Włoszech. Co prawda nie w Serie A, ale jej zapleczu, konkretnie w spadkowiczu - Salernitanie.
Włodarczyk został wypożyczony ze Sturmu do Salernitany do końca obecnego sezonu z opcją obowiązkowego wykupu po spełnieniu się odpowiednich warunków.
Salernitana zaczęła sezon 2024/25 od wygranej ze Spezią w Pucharze Włoch i 2:1 z Cittadellą w Serie B. W miniony weekend przytrafiła się jednak przegrana z FC Südtirol 2:3 i po dwóch kolejkach drużyna znajduje się na 8. pozycji w tabeli.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar wraca do gry. Odbył wyjątkowy trening
CZYTAJ TAKŻE:
PZPN nic nie wiedział o decyzji Szczęsnego. W planach mecz pożegnalny
Lech Poznań sfinalizował szóste letnie wzmocnienie