W obliczu problemów z realizowaniem zapisów finansowego fair-play, FC Barcelona nie może być na rynku transferowym tak aktywna, jakby chciała. Latem udało się pozyskać tylko dwóch piłkarzy. To Pau Victor oraz Dani Olmo. Pierwszy poprzednio grał w Gironie, a drugi w niemieckim RB Lipsk.
Na Pau Victora Barca wydała niecałe 3 mln euro. Z kolei Olmo kosztował 55 mln euro. Zresztą mistrz Europy długo nie mógł być zarejestrowany, bo Barca nie spełniła wymogów fair-play. Czy przed końcem okienka FC Barcelona wykona jeszcze jakieś transferowe ruchy? Odpowiedź na to pytanie zna dziennik "Marca".
Informuje on, że to koniec transferów i to zarówno przychodzących, jak i wychodzących. Barcę mogą wzmocnić jeszcze jedynie młodzi zawodnicy z akademii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!
Kataloński "Sport" dodaje, że choć dyrektor sportowy Deco zdaje sobie sprawę z tego, że Barcelonie brakuje jakości na niektórych pozycjach, to rzeczywistość jest taka, że nie może wykonać żadnego ruchu.
Wszystkie środki, jakie klub miał wolne w ramach finansowego fair-play, wydał na rejestrację Daniego Olmo. Pozyskanie kogokolwiek innego po prostu sprawiłoby, że nowy piłkarz nie mógłby grać w FC Barcelonie.
Władze Barcy nie rozważają też sprzedaży żadnego zawodnika. Wszystko przez to, że kadra zespołu prowadzonego przez Hansiego Flicka jest krótka, a do tego kilku piłkarzy zmaga się z kontuzjami.
Czytaj także:
Nie tylko Szczęsny. Z kadrą ma pożegnać się jeszcze inny piłkarz
Ma być najlepszy w historii. Od dwóch lat nie gra w reprezentacji Polski