Jeszcze kilka tygodni temu nastroje wśród poznaniaków były fatalne. Zespół regularnie tracił punkty, a mistrzostwo Polski wydawało się sprawą przegraną. Mało tego zagrożone było nawet miejsce gwarantujące prawo startu w Lidze Europejskiej. Podopieczni Jacka Zielińskiego odnieśli ostatnio dwa zwycięstwa z rzędu, co przy porażkach rywali z czołówki i perspektywie dwóch meczów przed własną publicznością na zakończenie tegorocznych rozgrywek, spowodowało przywrócenie nadziei na końcowy sukces. Lech nie może jednak pozwolić sobie na stratę kolejnych punktów, choć Piast Gliwice zrobi wszystko, aby sprawić niespodziankę.
Gliwiczanie znajdują się w kryzysie i mało kto spodziewa się, że we Wronkach będą mieli jakiekolwiek szanse na wywiezienie choćby jednego oczka. Drużyna Dariusza Fornalaka ostatnie ligowe zwycięstwo odniosła na początku października z Polonią Warszawa. W następnych sześciu kolejkach zdobyła tylko dwa punkty. - Piast wbrew pozorom jest to dobry zespół potrafiący grać w piłkę. Takie mecze potrafią być trudne. Trzeba trafić przeciwnika, a potem poprawić. Piast jest w dołku, ale zobaczymy jak będzie wyglądał w sobotę. Mamy więcej atutów w ofensywie i tak musimy zagrać - mówi trener gospodarzy, Jacek Zieliński. - Przed meczem absolutnie nie dopisuje sobie punktów. Szanuję przeciwnika, ale wierzę w swoją drużynę i zainkasowanie trzech punktów.
Obaj szkoleniowcy mają przed tym spotkaniem spore problemy kadrowe. W Lechu zabraknie Marcina Kikuta, Grzegorza Wojtkowiaka, Manuela Arboledy oraz Seweryna Gancarczyka. Wszyscy wymienieni są obrońcami, co znacznie komplikuje zestawienie linii defensywnej Kolejorza. W pierwszym składzie zagra więc 17-letni Marcin Kamiński. Nie wiadomo kto wystąpi na prawej stronie obrony, ale wszystko wskazuje na to, że nie będzie to młody Mateusz Szałek, a Dimitrije Injac, który z konieczności grał tam już na początku sezonu. Pozostaje pytanie czy jego miejsce w pomocy zajmie Mateusz Możdżeń bądź Jan Zapotoka, czy Zieliński wróci do ustawienia 4-4-2 i da kolejną szansę Tomaszowi Mikołajczakowi.
Z kolei Dariusz Fornalak nie będzie mógł skorzystać z usług Rafała Kwapisza, Kamila Wilczka, Marcina Bojarskiego, Daniela Chylaszka, Lumira Sedlacka i Jarosława Kaszowskiego. Wszyscy zmagają się z kontuzjami. Do Wielkopolski udał się Sebastian Olszar, ale jego występ stoi pod dużym znakiem zapytania.
Piłkarze Lecha tym razem będą mogli liczyć na wsparcie kibiców, którzy postanowili się zmobilizować i wybierają się do Wronek w silnej grupie, która ma zapełnić kameralny obiekt do ostatniego miejsca. Lechici wspierani dopingiem mają odnieść piąte z rzędu zwycięstwo z rzędu w roli gospodarza.
Oczy kibiców Kolejorza skupione będą nie tylko na postawie poznaniaków, ale również Kamila Glika. Obrońca Piasta od dawna znajduje się w kręgu zainteresowań Lecha i z pewnością będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony. Obie strony jednak przyznają, że od tego meczu nie będzie zależał ewentualny transfer. - My już Kamila Glika obserwujemy od lipca. Jest to jeden z wielu zawodników na naszej liście życzeń i zobaczymy jak się sprawa rozwinie - mówi Jacek Zieliński.
Bieżąca kolejka jest rozgrywana awansem z wiosny. Jesienią w Gliwicach Kolejorz wygrał 3:1. Bramki dla Lecha zdobyli: Sławomir Peszko, Hernan Rengifo oraz Jakub Wilk, a honorowe trafienie dla Piasta zaliczył debiutujący wówczas w ekstraklasie Roman Maciejak.
Lech Poznań - Piast Gliwice / sob 05.12.2009 godz 19:15
Przewidywane składy:
Lech Poznań: Burić - Injac, Bosacki, Djurdjević, Kamiński - Peszko, Stilić, Bandrowski, Wilk - Mikołajczak, Lewandowski.
Piast Gliwice: Nalepa - Michniewicz, Glik, Kowalski, Szary - Smektała, Gamla, Muszalik, Biskup - Łudziński - Olszar.
Sędzia: Piotr Siedlecki (Warszawa).
Wyślij SMS o treści SF PIAST na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu Lech Poznań - Piast Gliwice
Wyślij SMS o treści SF PIAST na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT