Reprezentacja Polski w czwartek rozegrała pierwsze spotkanie od Euro 2024. Nasi piłkarze podczas czempionatu w Niemczech zaprezentowali się z bardzo złej strony. Ponieśli dwie porażki i zanotowali tylko jeden remis, odpadając już po fazie grupowej. Zawodnicy Michała Probierza z pewnością chcieli więc jak najszybciej zapomnieć o tej imprezie.
Pierwsza szansa na zatarcie złego wrażenia pojawiła się podczas pierwszego spotkania Ligi Narodów UEFA. Biało-Czerwoni rozegrali je na Hampden Park w Glasgow, gdzie zmierzyli się ze Szkotami. Początek był wymarzony dla naszej drużyny, która już w 8. minucie wyszła na prowadzenie po bramce Sebastiana Szymańskiego.
Reprezentanci Polski schodzili do szatni w jeszcze lepszych nastrojach, a wszystko za sprawą trafienia Roberta Lewandowskiego z rzutu karnego w 44. minucie. Przerwa wpłynęła znacznie lepiej na gospodarzy, którzy zaraz po powrocie na murawę strzelili gola kontaktowego. Szkoci wykorzystali dekoncentrację naszej drużyny, a Marcina Bułkę pokonał Billy Gilmour.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!
Prowadzenie naszej drużyny utrzymało się do 76. minuty, kiedy bramkę na wagę remisu strzelił Scott McTominay. Wiele wskazywało na to, że spotkanie w Glasgow zakończy się wynikiem 2:2. W doliczonym czasie Nicola Zalewski został jednak sfaulowany w polu karnym, a po chwili zamienił "jedenastkę" na zwycięskie trafienie.
Kibice reprezentacji Polski nie będą musieli długo czekać na kolejne spotkanie z jej udziałem. Zawodnicy Probierza powrócą na murawę już w niedzielę 8 września. Wówczas na Opus Arenie w Osijeku Biało-Czerwoni zmierzą się z Chorwatami. Celem dla obu zespołów będzie pierwszy triumf w tej edycji Ligi Narodów. Brązowi medaliści mundialu w Katarze na inaugurację przegrali bowiem 1:2 z Portugalczykami.
Zobacz także:
Tylko zobacz, kto pojawił się na trybunach. Prawdziwy król!
Lewandowski nie ma dość. Doścignął legendę!