W czwartkowy wieczór reprezentacja Polski zainaugurowała rywalizację w Lidze Narodów UEFA. Zawodnicy Michała Probierza pokonali w Glasgow 3:2 Szkocję, a autorem jednej z bramek był Robert Lewandowski. Kapitan naszej drużyny narodowej pod koniec pierwszej połowy wykorzystał rzut karny, a dodatkowo już w 8. minucie zanotował asystę przy golu Sebastiana Szymańskiego.
36-latek po raz kolejny udowodnił tym samym, że utrzymuje wysoką formę. Prezentuje ją również na murawach La Ligi, gdzie w czterech spotkaniach strzelił 4 bramki i zanotował jedną asystę. Solidny występ w narodowych barwach nie uszedł uwadze Hiszpanów, którzy zwrócili uwagę na jeden szczegół.
W 72. minucie Lewandowski opuścił murawę, a jego miejsce zajął Adam Buksa. Po meczu napastnik powiedział, że poczuł ból w plecach i wolał nie ryzykować pogłębienia urazu, dlatego poprosił o zmianę. Hiszpańska "Marca" przytoczyła wypowiedź piłkarza i skwitowała, że to przejaw jego ogromnej dojrzałości i profesjonalizmu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niezwykłe spotkanie Roberta Lewandowskiego
"Jest bardzo profesjonalny i wie, o co toczy się gra. I stąd na przykład gdy zauważy u siebie dolegliwość mięśniową, która może się przerodzić w poważniejszą kontuzję, odpuszcza, tak jak zrobił to w czwartek. Nie chciał ryzykować" - czytamy.
Doceniono również dbałość 36-latka o kondycję fizyczną, ale też odpowiednią dietę. To właśnie dzięki nieustannym staraniom i ćwiczeniom nasz reprezentant prezentuje świetną formę. Pod tym kątem z pewnością może być wzorem dla wielu piłkarzy.
Hiszpanie zwrócili też uwagę na inną ważną kwestię, a konkretnie o działanie na rzecz FC Barcelony. Lewandowski wyszedł bowiem z inicjatywą obniżenia jego honorarium, aby umożliwić klubowi rejestrację nowo pozyskanych zawodników. "Jego gotowość do kontynuowania gry i zaangażowanie w klub sprawiły, że wielu zaniemówiło. Był to gest, którego nikt się nie spodziewał" - podsumowano.
Na łamach "Marcy" skwitowano, że Polak prezentowaną postawą zamknął usta wszystkim krytykom. Po poprzednim sezonie pojawiły się bowiem głosy, że 36-latek powinien odejść z klubu. Ten pozostał jednak w Barcelonie, odrzucając między innymi ofertę z Arabii Saudyjskiej, za co kibice Dumy Katalonii z pewnością są mu teraz wdzięczni.
Zobacz także:
Już nie Borek. Wiadomo, kto skomentuje mecz Polski z Chorwacją
Raków potwierdził hit w ostatnim dniu okienka. Kolejny transfer wewnątrz ligi
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)