Latem wygasł kontrakt Maciej Rybus z Rubinem Kazań. Już od wielu miesięcy było wiadomo, że dla byłego reprezentanta Polski nie ma już miejsca w tym rosyjskim klubie. Wydawało się jednak, że dość szybko znajdzie sobie nowego pracodawcę.
Sezon już trwa, a 35-latek wciąż jest bezrobotny. Pojawiły się nawet plotki, że może zakończyć karierę, ale szybko je zdementował jego menedżer w rozmowie z WP SportoweFakty (szczegóły TUTAJ).
Czas leci i na razie nic się nie zmieniło. Zaskakujące, że nawet w Rosji żaden klub go nie chce. Dlaczego Rybus nadal jest wolnym zawodnikiem?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Każdy piłkarz marzy o takim golu. Potężne uderzenie w samo okno
- Maciej nie zaakceptował propozycji, które dostaliśmy. Były opcje w rosyjskiej ekstraklasie i za granicą. Nie chcę tutaj wdawać się w szczegóły. Po prostu żadnej nie przyjął - mówi Oreszczuk w portalu metaratings.ru.
- Kluby boją się jego kontuzji. Poza tym jest obcokrajowcem. Prawdopodobnie patrzą na jego wiek i fakt, że ostatnio leczył kontuzję. Maciej jednak jest w doskonałej formie. (...) Nie bierzemy pod uwagę opcji zakończenia kariery. Zimą będzie mógł pojechać z klubem na obóz przygotowawczy i udowodnić swoją wartość. Dwie trzecie zawodników rosyjskiej ekstraklasy nie jest w takiej kondycji fizycznej jak obecnie Rybus - dodał menedżer.
Wygląda więc na to, że Rybus i jego agent zaczynają się godzić z myślą, że runda jesienna pójdzie na straty. Kolejna próba znalezienia sobie nowego klubu zostanie wykonana podczas przerwy zimowej.
Rybus to 66-krotny reprezentant Polski. W Rosji gra od 2012 roku z krótką przerwą na występy w Olympique Lyon. Tego kraju nie opuścił nawet po zbrojnej agresji na Ukrainę. Tłumaczył to m.in. faktem, że ma żonę Rosjankę.
Rybus przemówił. Tak wygląda jego sytuacja w Rosji >>
Dziennikarze z Rosji wprost o Rybusie. "Powinien odpocząć" >>