W ramach pierwszego okienka Ligi Narodów reprezentacja Polski rozegrała dwa spotkania na wyjeździe. W Glasgow udało się pokonać Szkotów 3:2 po tym, jak gola z rzutu karnego zdobył Nicola Zalewski. W Osijeku już tak radośnie nie było, a Chorwacja wygrała ostatecznie 1:0 po świetnie wykonanym rzucie wolnym przed Lukę Modricia.
Robert Lewandowski rozegrał pełne spotkanie z Chorwatami. 36-letni napastnik miał jedną okazję do zdobycia gola, ale trafił w poprzeczkę. Ogólnie "Lewy" nie zebrał najwyższych not za ten występ. Po zakończeniu meczu został skrytykowany m.in. przez Grzegorza Latę.
- Wszyscy mówią, że ja nadaję na reprezentację. Ja wcale nie nadaję, tylko mówię o tym, co widzę, patrzę na to, co się dzieje. Lider zespołu powinien dawać przykład. Jeśli gra źle się układa, to powinien nawet stanąć w pewnym momencie, krzyknąć na kolegów, używając ostrych słów - powiedział Lato w rozmowie z Polsatem Sport.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Każdy piłkarz marzy o takim golu. Potężne uderzenie w samo okno
Nasz legendarny piłkarz dokonał również porównania występu czołowych piłkarzy z Nicolą Zalewski, który dzięki swojej waleczności wyrósł na bohatera wrześniowego zgrupowania kadry. - - Po 20 minutach meczu zacząłem się nawet zastanawiać, czy Robert Lewandowski jest na boisku - dodał 74-latek (więcej tutaj).
Słowa Laty dotarły do Hiszpanii, a konkretnie do Barcelony. Lewandowski jest podstawowym napastnikiem "Dumy Katalonii". W barwach Blaugrany świetnie rozpoczął obecny sezon. Dość powiedzieć, że strzelił trzy bramki, a jego klub zajmuje pierwsze miejsce w tabeli La Ligi.
Dziennik "Mundo Deportivo" napisał wprost: "Największa legenda polskiego futbolu bezlitosna dla Lewandowskiego". Następnie zacytowano słowa Laty z jego rozmowy dla Polsatu Sport, w których krytycznie wypowiedział się na temat "Lewego".
Hiszpańska gazeta przypomniała, że Lato ma wielkie osiągnięcia dla polskiej piłki. Zagrał na trzech mundialach i dwukrotnie wywalczył z drużyną narodową trzecie miejsce (1974, 1982). Podczas mistrzostw świata w Niemczech był królem strzelców. Ponadto w 1972 roku zdobył w Monachium złoty medal igrzysk olimpijskich.
"Mundo Deportivo" przypomniało również, że Lato nie pierwszy raz uderzył w obecnego kapitana reprezentacji Polski. "Już przy innych okazjach Lato bardzo krytycznie wypowiadał się na temat Lewandowskiego, któremu zarzucano, że zbyt mocno potrząsa rękami podczas meczu czy nie nadaje się do wykonywania rzutów karnych" - napisano w hiszpańskim dzienniku.