Reprezentacja Polski przegrała w Osijeku z Chorwacją (0:1) w swoim drugim meczu w grupie 1 Dywizji A Ligi Narodów UEFA 2024/25. Biało-Czerwoni wcześniej pokonali w Glasgow Szkocję (3:2).
Robert Lewandowski nie zaliczy występu przeciwko Chorwatom do udanych. Kapitan naszego zespołu był mało widoczny pod bramką rywali, a w jedynej dogodnej sytuacji do zdobycia gola oddał strzał w poprzeczkę.
Były reprezentant Grzegorz Lato w wywiadzie dla Polsatu Sport nie krył słów krytyki pod adresem napastnika FC Barcelony.
- Wszyscy mówią, że ja nadaję na reprezentację. Ja wcale nie nadaję, tylko mówię o tym, co widzę, patrzę na to, co się dzieje. Lider zespołu powinien dawać przykład. Jeśli gra źle się układa, to powinien nawet stanąć w pewnym momencie, krzyknąć na kolegów, używając ostrych słów. Powiedzieć: "Jak się komuś nie podoba, nie zależy mu, to niech sp…!". Wie pan, o co chodzi - podkreślił 74-letni Lato.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niezwykłe spotkanie Roberta Lewandowskiego
Ekspert, srebrny medalista i król strzelców mistrzostw świata z 1974 r., dodał że w Osijeku podobała mu się postawa Nicoli Zalewskiego i... wbił przy tym szpilę "Lewemu".
- Zalewski bardzo mi się podoba. Także w meczu z Chorwacją walczył, biegał na całego, czego nie mogę powiedzieć o innych zawodnikach. Łącznie z tymi czołowymi. Pokazywać palcem, że zagrać tam czy siam to za mało. Po 20 minutach meczu zacząłem się nawet zastanawiać, czy Robert Lewandowski jest na boisku - zakończył, cytowany przez polsatsport.pl.
To nie pierwszy raz, kiedy Lato krytykuje Lewandowskiego. Wcześniej zarzucił mu to, że za dużo macha rękami w trakcie gry (więcej TUTAJ) i nie przekonuje podczas wykonywania rzutów karnych (więcej TUTAJ).