25 tysięcy funtów - karę takiej wysokości na Chelsea oraz Bournemouth nałożyła angielska federacja. To efekt otrzymania przez każdy z zespołów 6 lub więcej żółtych kartek w ostatnim ligowym meczu.
W starciu 4. kolejki Premier League sędzia Anthony Taylor miał bowiem ręce pełne roboty. Arbiter aż 7-krotnie żółtym kartonikiem musiał ukarać graczy gospodarzy, a kolejne 9 "żółtek" poszło na konto graczy Chelsea, w tym trenera drużyny - Enzo Mareski.
Co ciekawe, mimo tak dużej liczby kar indywidualnych, ostatecznie żaden zawodnik nie skończył spotkania z czerwoną kartką, co po meczu postanowił podkreślić trener "Wisienek", Andoni Irraola.
- Było wiele łatwych pierwszych żółtych kartek, ale już drugie nie były tak łatwe do pokazania. Nie będę jednak skupiał się na sędzim - powiedział Hiszpan, uważając na to, by nie zostać dodaktowo ukarany za krytykę pracy arbitra.
Czytaj także:
- O słowach Laty pisze się w Hiszpanii
- Mauricio Pochettino selekcjonerem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! To może być gol sezonu