Roma mocno naciska na Zalewskiego. Polak zostanie zesłany na trybuny?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
zdjęcie autora artykułu

Nicola Zalewski wciąż nie jest pewny swojej przyszłości klubowej. Sam piłkarz nie chce odchodzić z AS Romy, ale włoski klub bardzo mocno na niego naciska w tej kwestii.

Sytuacja klubowa Nicoli Zalewskiego jest dla nas bardzo ważna ze względu na to, że mówimy o nim jako o kluczowym piłkarzu dla reprezentacji Polski. W związku z tym forma 22-latka jest niesamowicie istotna.

W łapaniu formy z pewnością pomogłaby mu regularna gra, której w Rzymie może się nie doczekać. Według mediów sam piłkarz nie chce opuszczać Giallorossich i to mimo bardzo dobrej oferty z Galatasaray SK.

Według "Il Messaggero" AS Roma może nawet wymusić na nim odejście poprzez postawienie go w bardzo trudnej sytuacji. Mianowicie, w przypadku pozostania w Rzymie Zalewski miałby zostać odsunięty od składu bez propozycji przedłużenia kontraktu, a jego obecna umowa wygaśnie już latem 2025 roku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Każdy piłkarz marzy o takim golu. Potężne uderzenie w samo okno

To wszystko sprawia, że Roma chce wykorzystać ostatnią szansę do zarobienia na jego odejściu. Według Nicolo Schiry Giallorossi dogadali się już z Galatasaray w sprawie transferu, za którego dostaliby 11 milionów euro i kolejny milion byłby do wypłacenia w ramach bonusów, a także 10 procent z kolejnej sprzedaży.

Dziennikarz podał też, że Polak mógłby w Turcji liczyć na kontrakt do 2028 roku i wciąż delikatnie się waha, czy jednak nie odejść. Natomiast czasu na myślenie nie ma dużo, bo okno transferowe w Turcji zamyka się wraz z końcem 13 września i Roma chce ostatniego momentu przekonać Zalewskiego do odejścia.

Czytaj też:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty