Przed meczem Legii Warszawa z Rakowem Częstochowa - standardowo - było mnóstwo podtekstów.
- Mam tylko nadzieję, że nie wysyłają jakiegoś drona tak, jak ostatnio. To po prostu jest nie w porządku nagrywać treningów rywala - mówił Goncalo Feio kilkanaście dni temu.
Wtedy nie spodobało mu się zachowanie częstochowskiego klubu, który rzekomo miał nagrywać z ukrycia treningi Legii.
- Nie ma co rozwijać tego wątku. Nie spodziewałem się, że moje słowa odbiją się aż tak szerokim echem. Moim celem było to, żeby nie było próby nagrywania naszych treningów. I ten cel został osiągnięty. W ostatnich tygodniach nad LTC latały tylko drony należące do Legii lub reprezentacji Polski, która też tu trenowała. Spokojnie czekamy na niedzielę, żeby wyjść na boisko i zobaczyć jak rywalizują ze sobą dwie świetne drużyny - powiedział trener Feio na konferencji prasowej przed niedzielnym spotkaniem w Warszawie.
ZOBACZ WIDEO: Odtworzył legendarny gol z rzutu wolnego. Tylko spójrz na to uderzenie!
- Myślę, że to będzie mecz piłkarski. Nie nastawiam się na żadne prowokacje, nie wydaje mi się, żeby to poszło w tę stronę. A nawet gdyby do tego doszło, to mamy wpływ na siebie. I jakąkolwiek odpowiedź chcemy dać na boisku, niezależnie od tego, z kim gramy. To słowa, które każdy z nas musi pamiętać, zaczynając ode mnie - stwierdził trener Feio.
A jeśli chodzi o sprawy czysto sportowe, to faworytem meczu wydaje się być Legia, która przed tą kolejką była wiceliderem. Raków prezentuje się w tym sezonie raczej mizernie, choć... ma świetny bilans spotkań wyjazdowych (trzy wygrane i remis).
- O sile rywala najlepiej jest mówić po meczu. Szanujemy Raków, nikomu nie trzeba przedstawiać tej drużyny, bo już udowodnili swoją wartość w tej lidze. Nieprzypadkowo w dalszym ciągu są jednym z kandydatów do mistrzostwa Polski - powiedział Feio.
- Szanuję kluby, które były na mojej drodze, bo dzięki nim się wykształciłem i rozwijałem się jako trener i człowiek - podsumował trener Legii.
Początek meczu Legia Warszawa - Raków Częstochowa w niedzielę o godz. 17.30.
Igrzyska Olimpijskie w Paryżu kosztowały polskiego podatnika PÓŁ MILIARDA Czytaj całość