FC Barcelona pokonała na wyjeździe Gironę (4:1, więcej TUTAJ) w niedzielnym (15.09) meczu 5. kolejki La Liga. Robert Lewandowski, który rozegrał mecz nr 100. w barwach Dumy Katalonii, nie zaliczy swojego występu do udanych.
Polski napastnik był mało widoczny na Estadi Municipal de Montilivi, a kiedy już miał okazje do zdobycia goli, to je marnował. Zszedł z boiska w 69. minucie.
"Niezauważony w pierwszej połowie i zanotował dwa błędy w drugiej, kiedy zmarnował świetne okazje, których taka "9-tka" jak on nie może zmarnować. Przegrał sytuację z gatunku "sam na sam" z Gazzanigą, a potem w idealnej sytuacji strzelił ponad poprzeczką. Zmieniony w 69. minucie" - skomentowali występ Lewandowskiego dziennikarze eldesmarque.com (nota: 4 w skali 1-10, gdzie "dziesiątka" to najwyższa ocena).
ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać w nieskończoność. Rośnie kolejna gwiazda FC Barcelony?
Zdaniem portalu, Polak był najsłabszym ogniwem w zespole ze stolicy Katalonii. Z kolei najlepszym graczem Barcy uznano strzelca dwóch bramek - Yamala (nota: 9).
"Niedokładny" - napisali o "Lewym" eksperci katalońskiego dziennika "Sport", którzy przyznali kapitanowi reprezentacji Polski notę "6" (Yamal - 9). "Niezdarny" - dodali eksperci 90min.com (nota: 5).
Portal lavanguardia.com również uznał Lewandowskiego najgorszym zawodnikiem w zespole gości. "Zanotował najbardziej dyskretny występ. Był jakby przytłumiony. W całym meczu oddał trzy strzały na bramkę. Nie wyglądał na boisku dobrze" - podsumowali komentatorzy.
Innego zdania ws. oceny występu 36-latka byli za to analitycy z serwisu whoscored.com. Lewandowski otrzymał od nich ocenę 7.3 i była to piąta najwyższa nota w Barcelonie (najwyżej oceniono Yamala - 9.4).