Już 21 września piłkarze Chelsea wybiorą się na Stadion Olimpijski w Londynie, aby zmierzyć się z West Hamem United. Przed drużyną "The Blues" niekoniecznie proste wyzwanie, zważywszy na aktualną formę zespołu, który rozpoczął ten sezon w kratkę.
Ekipa ze Stamford Bridge zwyciężyła w minionym spotkaniu, jednak bardzo skromnie. Podopieczni Enzo Maresci nie rwali się do zdobywania bramek, pokonując swoich rywali 1:0. Sprawa miała się z goła inaczej w przypadku inkasowania żółtych kartek, których łącznie uzbierali na swoim koncie aż osiem.
Włoski szkoleniowiec jasno zakomunikował, że nie zauważył on problemów z dyscypliną w swoim zespole. - Obraz meczu z Bournemouth był motywowany rodzajem boiska i rodzajem gry, w której wymagane jest popełnienie kilku fauli. Niektórych kartek można było uniknąć ze strony sędziego - powiedział na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie
Chelsea podejdzie do spotkania z "Młotami", nie mając do dyspozycji Reece'a Jamesa, który nadal zmaga się z problemami zdrowotnymi (uraz ścięgna podkolanowego). - Czekamy, aż będzie w formie. Ta kontuzja to opóźniła, najważniejsze jest to, aby wrócił, gdy będzie w 100 proc. gotowy. W tej chwili nie mamy pojęcia, kiedy to nastąpi - stwierdził Włoch.
Z obozu tego zespołu napływają jednak także pozytywne informacje. Do zdrowia wrócili bowiem Enzo Fernandez i Kiernan Dewsbury-Hall.
Pierwszy gwizdek wspomnianego spotkania wybrzmi o godzinie 13:30. Transmisja na antenie ViaPlay oraz Canal Plus.
[b]Czytaj więcej:
[/b]