Grupa młodych zawodników zespołu MZKS Alit 1980 Ożarów i ich trener podróżowali busem, kiedy doszło do nieszczęśliwego wypadku w gminie Bieliny, na drodze krajowej DK74, łączącej Kielce z Opatowem.
O sprawie jako pierwsze informowało radio "RMF FM". Z niewyjaśnionych przyczyn kierowca miał zjechać ze swojego pasa ruchu i uderzyć w drzewo. Niestety, pomimo interwencji służb ratunkowych, 65-latek zmarł w wyniku wypadku.
W rozmowie z Wirtualną Polską asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach potwierdziła tragiczne wieści.
Na miejscu pojawiły się załogi karetek pogotowia oraz Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Strażacy wydobyli pasażerów z pojazdu. Funkcjonariusze policji próbują ustalić okoliczności i przebieg całego zdarzenia. Zamknięta pozostaje droga na pasie w kierunku Opatowa.
Poza kierowcą, w busie przebywało 18 osób, w tym chłopcy od 16. do 18. roku życia. Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że żaden z juniorów z Ożarowa nie odniósł większych obrażeń.
Jak dowiedziała się "Polska Agencja Prasowa", po kilku godzinach w szpitalu zmarł także 43-letni trener juniorów MZKS Alit 1980 Ożarów.