Nie do wiary. Tyle pieniędzy FIFA i UEFA przelały Rosjanom

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Władimir Putin oraz Gianni Infantino (w tle) podczas finału MŚ w 2018 roku.
Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Władimir Putin oraz Gianni Infantino (w tle) podczas finału MŚ w 2018 roku.
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Rosji oraz drużyny klubowe zza naszej wschodniej granicy nieprzerwanie od lutego 2022 roku są zawieszone i nie biorą udziału w rozgrywkach międzynarodowych. Nie przeszkodziło jednak to wypłacić im ponad czterech milionów dolarów!

W tym artykule dowiesz się o:

O sprawie poinformowała rosyjska agencja prasowa - TASS. Zgodnie z jej komunikatem "FIFA oraz UEFA w 2023 roku przekazały Rosyjskiemu Związkowi Piłki Nożnej prawie 406 mln rubli (czyli ok. 4,3 mln dolarów - przyp. red.) w ramach programów celowych i kompensacyjnych".

Dlaczego informacja dotycząca poprzedniego roku ujrzała światło dzienne dopiero teraz? TASS powołuje się na oficjalny raport finansowy rosyjskiej federacji, która właśnie we wrześniu 2024 został przesłany do ministerstwa sportu. Pada w nim również inna kwota - o wiele wyższa. Otóż ponad 35 mln dolarów z podatku od gier hazardowych zasiliło budżet rosyjskiej piłki.

Wracając do pieniędzy z FIFA i UEFA. Przypomnijmy, że obie federacje po rozpoczęciu przez Władimira Putina wojny w Ukrainie (luty 2022) zawiesiły rosyjską reprezentację oraz kluby z tego kraju w rozgrywkach międzynarodowych. Ta decyzja - m.in. - spowodowała, że reprezentacja Polski nie rozgrywała pierwszego etapu fazy barażowej w walce o udział w MŚ 2022 w Katarze.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowe obrazki. Tak koledzy uczcili jubileusz Lewandowskiego

Jak wynika z raportu rosyjskiego związku, zawieszenie współpracy sportowej nie oznacza zakręcenia kurka z pieniędzmi z europejskiej i światowej federacji. Te nadal płyną.

Fakt ten zauważyły już ukraińskie media. M.in. jeden z największych portali sportowych w tym kraju - sport24.ua - napisał już o tej bulwersującej sprawie.

Ani FIFA, ani UEFA - jak na razie - nie skomentowały tych doniesień.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty