Okazało się, że Real Betis wcale nie jest taki straszny. Legia Warszawa zagrała bardzo dobry mecz i sensacyjnie pokonała przedstawiciela La Ligi 1:0, a zwycięskiego gola strzelił Steve Kapuadi w 23. minucie (-----> RELACJA).
- To była kontynuacja tego, co można było zobaczyć w meczu z Górnikiem Zabrze, oczywiście dziś z rywalem z innej ligi. Przed spotkaniem zawsze myślimy o zwycięstwie, natomiast nie chcielibyśmy wygrywać, rezygnując z tożsamości i stylu. I myślę, że było to widać - nie zamykaliśmy się od początku na naszej połowie, tylko chcieliśmy wyjść pressingiem, mieć piłkę i zagrażać bramce przeciwnika. Chcieliśmy wykorzystać stałe fragmenty w ofensywie, które w tym sezonie są jedną z naszych największych broni. Swoją jakością Betis zmuszał nas w drugiej połowie do niskiej obrony, natomiast uważam, że robiliśmy to na wysokim poziomie. Parę razy zagroziliśmy ich bramce po kontratakach - mówił trener Goncalo Feio na konferencji prasowej.
- Betis nie doszedł do jakichś wielkich sytuacji ze względu na naszą dobrą grę w obronie. Mieliśmy dobre momenty pressingowe, dobre momenty z piłką, dobre kontrataki. Zrobiliśmy duży krok do przodu, taki sam, jak w ostatnim meczu z Górnikiem, choć wtedy wynik był niezadowalający - komentował Feio.
ZOBACZ WIDEO: Takie gole to rzadkość. Jego skutki mogą być bolesne
Po końcowym gwizdku Feio zebrał wszystkich zawodników Legii w kole środkowym i wygłosił jakąś płomienną przemowę.
- Nie ma co ukrywać, jeśli w Legii nie wygrasz trzech meczów z rzędu, to robi się trudno. Ostatnie dni były dość ciężkie. W trudnych momentach coraz mniej osób w ciebie wierzy, ale istotne w tym wszystkim jest to, żeby drużyna uwierzyła. Do tego się odniosłem. W życiu i w piłce nie ma rzeczy niemożliwych, ale one stają się niemożliwe, jeśli w nie nie wierzysz. Wiara pozwala dokonać niemożliwego - powiedział Feio.
Zobacz, co miał do powiedzenia trener Manuel Pellegrini po meczu w Warszawie (-----> WIĘCEJ).
Trener Legii odniósł się też do dwójki stoperów, którą w ostatnim czasie tworzą Steve Kapuadi i Radovan Pankov.
- Nie wierzę w coś takiego, jak idealna jedenastka. Gdybym teraz powiedział, że to idealna para stoperów, to co potem mam powiedzieć Ziółkowskiemu, Jędrzejczykowi czy Augustyniakowi? Uważam, że w dwóch ostatnich meczach Pankov i Kapuadi zagrali na bardzo wysokim poziomie. I nie mówią tylko o grze w obronie, ale też do przodu. Proszę sobie przeanalizować, jak poprawili jakość wyprowadzenia piłki. Rozwój jest olbrzymi - powiedział Feio.