Błąd sędziego nie pomógł Górnikowi Zabrze. Zagłębie Lubin z drugą wygraną z rzędu

PAP / PAP/Michał Meissner / W meczu Górnika z Zagłębiem na boisko dużo się działo
PAP / PAP/Michał Meissner / W meczu Górnika z Zagłębiem na boisko dużo się działo

W Zabrzu w meczu Górnika z Zagłębiem padł jeden gol. Zdobyli go lubinianie, którzy niemal przez całą 2. połowę grali w osłabieniu.

Górnik i Zagłębie o spokoju w tabeli ligowej mówić nie mogły. Wyżej byli gospodarze, ale w przypadku drugiej wygranej z rzędu lubinianie wyprzedziliby zabrzan.

Od początku meczu nikt nie zamierzał kalkulować. Stąd też od 1. minuty sporo działo się pod bramkami. W 8. minucie Taofeek Ismaheel wpadł w pole karne. Uderzając skiksował, Dominik Hładun stopą odbił piłkę, która przy słupku mogła wpaść do bramki. Po kwadransie w wyśmienitej sytuacji znalazł się Vaclav Sejk. Napastnik przymierzył z siedmiu metrów, ostatecznie przestrzelił. Po chwili strzał snajpera efektownie sparował Michał Szromnik.

Zabrzanie powinni zadać cios w 27. minucie. Błąd popełnił Damian Dąbrowski. Po szybkim wyjściu z ok. 18 metrów płasko uderzył Lukas Podolski, Hładun odbił piłkę na rzut rożny.

Sześć minut później Miedziowi wyszli na prowadzenie. Adam Radwański zagrał na lewo do Tomasza Pieńki, a ten podobnie jak kilka dni temu w meczu z Radomiakiem, płasko uderzył. Tym razem mniej precyzyjnie. Źle zachował się Szromnik, który przepuścił strzał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Czeski kibic dokonał tego jako pierwszy. Zarobił okrągły milion!

Prowadząc to lubinianie mogli podwyższyć wynik. W 42. minucie strzał Sejka, po nodze obrońcy, wylądował na poprzeczce! Poprawka Marka Mroza została zablokowana.

W przerwie w Górniku doszło do trzech zmian. Zabrzanie ruszyli do ataku, aktywny początkowo był Yosuke Furukawa, który po kilku minutach zgasł.

W 49. minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Michał Nalepa przewrócił Podolskiego i sędzia ukarał obrońcę drugą kartką w meczu. Powtórki pokazały, że Tomasz Kwiatkowski popełnił błąd. Obaj zawodnicy w sytuacji złamali przepisy. VAR w przypadku drugiej kartki nie mógł interweniować.

Zabrzanie szukali wyrównania, ale nie zmusili Hładuna do interwencji. W 64. minucie przymierzył z dystansu Taofeek Ismaheel, piłka trafiła w boczną siatkę. To była jedna z niewielu okazji gospodarzy.

Z każdą minutą coraz odważniejsi byli, grający w osłabieniu, goście. Szromnik kilka razy musiał zachować czujność i bronić strzały lubinian.

W ostatnich minutach gospodarze zamknęli rywala w jego polu karnym. W 85. minucie strzał z dystansu Lukasa Ambrosa wylądował na górnej części poprzeczki. Kolejne strzały podopiecznych Jana Urbana były niecelne.

Goście dowieźli skromne prowadzenie i mogli cieszyć się z drugiej wygranej pod wodzą nowego trenera. W tabeli Zagłębie wyprzedziło Górnika.

Górnik Zabrze - KGHM Zagłębie Lubin 0:1 (0:1)
0:1 - Tomasz Pieńko 32'

Składy:

Górnik Zabrze: Michał Szromnik - Dominik Szala (46' Paweł Olkowski), Kryspin Szcześniak, Josema, Erik Janza - Taofeek Ismaheel (75' Sinan Bakis), Patrik Hellebrand (82' Aleksander Buksa), Damian Rasak, Kamil Lukoszek (46' Yosuke Furukawa) - Lukas Podolski, Luka Zahović (46' Lukas Ambros).

Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Bartłomiej Kłudka (81' Daniel Mikołajewski), Michał Nalepa, Aleks Ławniczak, Igor Orlikowski - Damian Dąbrowski, Adam Radwański (64' Tomasz Makowski) - Tomasz Pieńko (81' Arkadiusz Woźniak), Marek Mróz (51' Jarosław Jach), Mateusz Wdowiak (64' Luis Mata) - Vaclav Sejk.

Żółte kartki: Szala, Furukawa (Górnik) oraz Nalepa, Ławniczak (Zagłębie).

Czerwona kartka: Nalepa (Zagłębie) /za drugą żółtą, 49'/.

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Widzów: 12 626.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty