Krótka radość Legii po meczu z Realem Betis. "Mamy sporo do udowodnienia"

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Paweł Wszołek nie zgadza się z krytyką, która spadła na zespół po ostatnich meczach
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Paweł Wszołek nie zgadza się z krytyką, która spadła na zespół po ostatnich meczach

- Mamy dużą stratę do Lecha i przez ten pryzmat niektórzy oceniają naszą pozycję w lidze - mówił Paweł Wszołek po meczu Legii Warszawa z Realem Betis (1:0). 32-latek nie zgodził się z krytyką, która spadła na stołeczny zespół za wyniki w lidze.

Mało kto wierzył, że Legia Warszawa jest w stanie pokonać Real Betis, szczególnie biorąc pod uwagę ostatnie występy w PKO Ekstraklasie. A tam - delikatnie rzecz ujmując - szału nie było.

Tylko punkt zdobyty w trzech ostatnich meczach, zaledwie jeden strzelony gol. A to wszystko przełożyło się na aż dziesięciopunktową stratę do prowadzącego w lidze Lecha Poznań.

Mimo to Legia nie pękła przed spotkaniem z jednym z faworytów całej Ligi Konferencji i odniosła sensacyjne zwycięstwo, a złotego gola strzelił Steve Kapuadi (----> RELACJA).

- Każde zwycięstwo daje pozytywnego kopa. Myślę, że zagraliśmy w dobrym stylu. Każdy był skoncentrowany, wiedzieliśmy co chcemy grać. Przede wszystkim uważam, że zwycięstwo jest zasłużone - mówił Paweł Wszołek przed kamerą Polsatu Sport.

ZOBACZ WIDEO: Takie gole to rzadkość. Jego skutki mogą być bolesne

Niemniej, radość ze zwycięstwa trwała bardzo krótko. Kibice Legii tuż po gwizdku przypomnieli piłkarzom, że oczekują podobnego zaangażowania i gry w Ekstraklasie.

- Teraz mamy bardzo ważny mecz z Jagiellonią. Musimy przełamać się w lidze. Punkty są nam potrzebne, musimy wygrać w Białymstoku, nie ma innego wyjścia - mówił Wszołek.

Z jednej strony zdawał sobie sprawę, że Legii ostatnio nie szło, ale z drugiej nie do końca zgodził się z krytyką, która spadła na zespół.

- Mamy sporo do udowodnienia naszym kibicom i przede wszystkim sobie. Wiemy, że ostatnie mecze w lidze nie ułożyły się po naszej myśli, ale z drugiej strony to nie były spotkania, po których powinniśmy dostać aż taką krytykę. Oczywiście o wszystkim decydują wyniki. Mamy dużą stratę do Lecha i przez ten pryzmat niektórzy oceniają naszą pozycję w lidze. Wierzę, że najlepszy okres przed nami - powiedział Wszołek.

- Musimy wrócić do podstaw. Każdy mecz jest dla nas finałem, nieważne czy gramy w Ekstraklasie, Pucharze Polski czy Lidze Konferencji - podsumował zawodnik Legii.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty