W sobotę 28 września 42-letni Marcin Woźniak podróżował motocyklem ze swoim synem, Marcelem. Około 18:30 jednoślad zderzył się z busem na wysokości Gębarzewa (powiat gnieźnieński). Ojciec i syn zginęli wskutek odniesionych obrażeń (Więcej informacji: TUTAJ).
- Według wstępnych ustaleń, kierujący busem marki Volkswagen, jadąc od strony Gębarzewa w kierunku Gniezna, nie zachował należytej ostrożności i skręcając w lewo wymusił pierwszeństwo na prawidłowo jadącym od strony Gniezna motocykliście - przekazał PAP Asp. sztab. Krzysztof Socha z gnieźnieńskiej policji. Kierowca busa nie doznał żadnych obrażeń.
Chłopak grał w młodzieżowych sekcjach klubu Fara Pelikan Żydowo. Śmierć 12-latka i jego ojca była szokiem dla całego środowiska. Zespół w ramach żałoby zmienił zdjęcie swojego logo w mediach społecznościowych na czarno-białe.
- Ogromna tragedia. To byli wspaniali ludzie, a dla Marcela piłka była czymś więcej niż grą. Cała rodzina włączała się w życie klubu, jesteśmy wszyscy w szoku - mówili przedstawiciele klubu w rozmowie z portalem SportoweGniezno.
Fara Pelikan Żydowo na swoim Facebooku zamieścił poruszający materiał - wspólny nekrolog chłopca i jego ojca. "Zmarli tragicznie" - czytamy. Ich pogrzeb odbędzie się w sobotę (05.10) o godzinie 12:00 w kościele pw. św Jana Chrzciciela w Czerniejewie.