W Niemczech wrze wokół drużyny Piszczka. "Kiepskie występy"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Juergen Fromme - firo sportphoto / Na zdjęciu: piłkarze Borussii, Nuri Sahin i Łukasz Piszczek
Getty Images / Juergen Fromme - firo sportphoto / Na zdjęciu: piłkarze Borussii, Nuri Sahin i Łukasz Piszczek
zdjęcie autora artykułu

Borussia Dortmund poniosła zaskakującą porażkę 1:2 z Unionem Berlin. "Nowy trener był optymistą przed rozpoczęciem meczu, ale w grze optymizmu widać nie było" - niemieccy dziennikarze surowo ocenili drużynę z Signal Iduna Park.

Borussia Dortmund gra w "kratkę" na początku sezonu 2024/25. O ile w europejskich pucharach nasi zachodni sąsiedzi spisują się bez zarzutu, to sytuacja wygląda diametralnie inaczej na boiskach Bundesligi.

Niedawno dortmundczycy zostali rozbili 1:5 przez VfB Stuttgart, a w sobotę znowu musieli przełknąć gorycz porażki. Tym razem podopieczni trenera Nuriego Sahina przegrali 1:2 z Unionem Berlin.

Od lipca Sahin jest odpowiedzialny za wyniki "BVB". Młody szkoleniowiec włączył do swojego sztabu Łukasza Piszczka, który został asystentem. Duet trenerski ma twardy orzech do zgryzienia po kolejnym potknięciu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Czeski kibic dokonał tego jako pierwszy. Zarobił okrągły milion!

"Pytanie o mentalność, którego w Dortmundzie nie było od lat, znów pada. Aby uciszyć te dyskusje, Sahin musi teraz pilnie zadbać o to, aby jego zespół działał bardziej konsekwentnie i nie prezentował już dwóch twarzy. Celem czołowej drużyny musi być także rozwiązywanie nieprzyjemnych, obowiązkowych zadań w Bundeslidze" - zaznaczył serwis ran.de.

Dziennikarze "Bilda" nie szczędzili krytykiem pod adresem przełożonego Piszczka: "Co się dzieje z Borussią? Nowy trener był optymistą przed rozpoczęciem meczu, ale w grze optymizmu widać nie było".

- Występy przeciwko Stuttgartowi, Bochum i Union były kiepskie. Żaden plan nie będzie przydatny, jeśli piłkarze nie będą dla ciebie pracować. On (Sahin - przyp. red.) twierdzi, że przeprowadził 50 lub 60 analiz i coś zaczyna się układać. Nie widzę tego. Nie wiem, jak będzie za kilka miesięcy, mogę jedynie ocenić to, co widzę teraz. A to zdecydowanie za mało. A jeśli przeciwnik przebiegnie dziewięć kilometrów więcej, będzie ci ciężko wygrywać mecze w Bundeslidze - skomentował Dietmar Hamann, cytowany przez "Bild".

Źródło artykułu: WP SportoweFakty