Probierz nie ma wątpliwości ws. Lewandowskiego. "Będzie królem strzelców"

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Michał Probierz
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Michał Probierz

Michał Probierz zauważył zwyżkę formy Roberta Lewandowskiego. - U Hansiego Flicka prezentuje się bardzo dobrze - stwierdził selekcjoner, który uważa, że Polak sięgnie po tytuł najskuteczniejszego piłkarza La Ligi.

Na konferencji prasowej inaugurującej zgrupowanie reprezentacji Polski pojawili się Michał Probierz oraz Robert Lewandowski. Selekcjoner pochwalił kapitana po kolejnym świetnym występie na hiszpańskich boiskach.

- Widać, że teraz u Hansiego Flicka Robert prezentuje się bardzo dobrze. To nie jest żadne prorokowanie. Uważam, że będzie królem strzelców - powiedział Probierz podczas spotkania z dziennikarzami.

Niestety, tuż przed rozpoczęciem zgrupowania selekcjoner musiał dokonać kilku zmian w kadrze. Z drużyny narodowej wypadli kontuzjowani Bartłomiej Drągowski, Kacper Kozłowski oraz Mateusz Skrzypczak.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód

- Jest Kacper Trelowski w miejsce Bartka Drągowskiego. Jeśli chodzi o innych zawodników, to wiadomo, że Kacper Kozłowski ma uraz, który go wykluczył. Jak wszyscy widzieli w niedzielę, Skrzypczak też. Na razie nie dowołujemy nikogo innego - wyjaśnił.

Nie ma numeru "jeden"?

Przed meczami z Portugalią (12.10) i Chorwacją (15.10) Probierz nie zadeklarował, kto stanie między słupkami. Na poprzednich zgrupowaniach szkoleniowiec korzystał z Łukasza Skorupskiego i Marcina Bułkę.

- Nie chciałbym publicznie mówić, kto będzie bronił i w jakim meczu. Najpierw zawodnicy się o tym dowiedzą. Mieliśmy Bartka Mrozka, który już był i zaaklimatyzował się. Wzięliśmy Kacpra Trelowskiego do treningu i żeby też przyjrzeć się, jak się rozwija. Andrzej Dawidziuk na pewno bardzo dobrą pracę wykonuje z bramkarzami. Bramkarze będą bronili po jednym spotkaniu - oznajmił selekcjoner.

Michał Probierz miał już okazję poznać selekcjonera reprezentacji Portugalii. 52-latek wymieniał dotychczasowe dokonania Roberto Martineza, który wcześniej prowadził też belgijską kadrę.

- Jak byliśmy na konferencji w Berlinie, to muszę powiedzieć, że byłem pod wielkim wrażeniem Roberto Martineza, z którym siedzieliśmy przy stole. Mieliśmy okazję dłużej porozmawiać. Filozofia, jaką ma, jest na pewno bardzo ciekawa. Jak pracował w Wigan, to kiedyś z Tomkiem Kupiszem rozmawiałem na jego temat. Widać, jak wprowadził nowe elementy w zespole Portugalii. Eliminacje przeszli jak burza. Z Marcinem Dorną mieliśmy bardzo ciekawe rozmowy z dyrektorem sportowym portugalskiej federacji. Mieliśmy okazję poznać tych ludzi. Cieszę się na spotkanie z nimi. To wyzwanie, bo Martinez jest trenerem, którego bardzo szanuję i cenię - zaznaczył Probierz.

Probierz ekstraklasowe boiska zna jak własną kieszeń. W odróżnieniu od choćby Fernando Santosa odważnie stawia na zawodników występujących na krajowym podwórku. Kolejnym przykładem jest Maximilian Oyedele.

- W tym okresie skupiamy się bardziej na tym, żeby jeździć po meczach Ekstraklasy. Chcemy mieć zawodników do dyspozycji. Uważam, że mecze Jagiellonii z Kopenhagą i Legii z Betisem pokazały, że ci zawodnicy mogą rywalizować. Chwalę Ekstraklasę, bo jest wiele coraz ciekawszych meczów. Przy okazji też widać, że zapełniają się stadiony, dlatego szukamy zawodników i rozwiązań. Ucieszyłem się, że Max Oyedele wrócił do Polski i zaczął grać. Bardzo często mówi się, że ta kadra jest nieustabilizowana, a 15-16 zawodników jest na każdym zgrupowaniu. Mniej więcej 8-9 piłkarzy cały czas jest w podstawowym składzie. Szukamy rozwiązań, bo po to jest Liga Narodów. W reprezentacji nie ma czegoś takiego, że będziemy budować na marzec. Nie wiadomo, co będzie w marcu. Wtedy może duża grupa zawodników nie grać, mogą mieć kontuzje i wypaść - wyjaśnił Probierz.

Zdaniem Probierza, niebagatelną rolę odgrywają bardziej doświadczeni zawodnicy, tacy jak Robert Lewandowski, Piotr Zieliński czy Jan Bednarek. Selekcjoner dostrzegł progres ostatniego z nich.

- Uważam, że ciągle powinniśmy stawiać na zmianę pokoleniową, którą robimy. W ostatnim meczu wielu zawodników powyżej rocznika 2000 było w podstawowym składzie. Bardzo istotna jest też rola Piotrka Zielińskiego, Roberta, którzy pomagają tym chłopakom. Jest jeszcze Janek Bednarek, o którym myślę, że robi postęp. Southampton jest w tabeli niżej, ale on robi postęp, jeśli chodzi o budowę grupy. Ci piłkarze pokazują drogę wszystkim młodym zawodnikom, jeśli chodzi o profesjonalne podejście. Widzą, że to jest droga do tego, żeby się rozwijali jako piłkarze. Oni potrafią godzinę przed treningiem się przygotowywać. Zadają pytania dotyczące treningu, rozwiązań meczowych, sami też szukają kolejnych rozwiązań. To jest kolejny klucz w polskiej piłce - podkreślił.

"Nie spodziewałem się, że to wywoła taką falę"

Probierz nie ma obaw przed zmianami w sztabie szkoleniowym. Do niedawna seniorskiej kadrze pomagał Marcin Włodarski. Były współpracownik Probierza przejął stery w Zagłębiu Lubin.

- Jak mówiłem, że będziemy brali do reprezentacji trenerów z grup młodzieżowych, nie spodziewałem się, że to wywoła taką falę. Najpierw Daniel Wojtasz, który poszedł do Legii. Teraz Marcin Włodarski, który poszedł do Zagłębia. Bierzemy ciągle tych trenerów. Rafał Lasocki jest z nami i chyba jako następny będzie w Ekstraklasie. Chcemy w jakiś sposób również przygotować trenerów - nie ukrywał.

Probierz jest wielkim zwolennikiem wybudowania centrum treningowego reprezentacji Polski. Jak sam przyznał, jest to jednak długofalowa perspektywa.

- Zmienią nam się trochę plany, bo czwartek nie będzie jeszcze gotowa murawa na Stadionie Narodowym i nie będziemy mogli trenować. Druga sprawa, bardzo często rozmawiamy z zawodnikami i prezesem Kuleszą - zrobimy wszystko, żeby wybudować centrum treningowe. Z prezesem rozmawialiśmy, żebyśmy jakiś kierunek obrali. Chcemy piłkarzom stworzyć jak najlepsze warunki. Wydaje mi się, że w 40-milionowym kraju powinno być tak, że przyjeżdża kadra i ma gdzie trenować regularnie. Nie musielibyśmy gdzieś ciągle jeździć. Mamy 2-3 pomysły na to. Mam nadzieję, że uda nam się to zrealizować - tłumaczył trener.

- Od razu mówię, żeby nie było gdzieś drugiego dna - po prostu rozmawiamy na ten temat. Jak zrobiliśmy statystyki obecnych reprezentantów, to najwięcej z nich pochodzi z mniejszych miejscowości, gdzie są bardzo dobre bazy i oni później przechodzą do klubów. W przeszłości dużo o tym mówiłem. W Krakowie za czasów śp. prof. Filipiakiem udało nam się dobrnąć do tego. Oby reprezentacja doczekała się takich warunków i ci zawodnicy mogli z tego skorzystać. Byłaby to super sprawa. Powinniśmy pomóc w tym kierunku, żeby o tym mówić - zakończył.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty