W czerwcu br. wygasł kontrakt Sergio Ramosa z Sevillą. Mistrz świata jest wychowankiem drużyny z Andaluzji, z której w 2005 roku przeniósł się do Realu Madryt. Zgodnie ze złożoną w przeszłości deklaracją, wrócił do swojego pierwszego klubu i spędził tam jeden sezon. Strony nie zdecydowały się jednak przedłużyć tej współpracy.
W tej sytuacji Ramos pozostaje bez klubu i czeka na propozycję, która spełni jego sportowe ambicje. Wydawany w Katalonii "Sport" donosi, że coraz bardziej prawdopodobne staje się dołączenie Hiszpana do Boca Juniors. Duży wpływ ma na to mieć nowy trener argentyńskiej drużyny.
14 października został nim ogłoszony Fernando Gago, który na tym stanowisku zastąpił Diego Martineza. Argentyńczyk jest rówieśnikiem Ramosa i razem z nim występował w Realu Madryt. W barwach "Królewskich" grał w latach 2007-2011. Jak podaje ESPN, panowie nadal utrzymują bliskie i dobre relacje, co mogłoby skłonić 38-letniego Hiszpana do spróbowania swoich sił w lidze argentyńskiej.
Co więcej, sam Ramos w przeszłości wielokrotnie wypowiadał się pozytywnie na temat tych rozgrywek. Wydaje się, że doświadczony obrońca znakomicie by się w nich odnalazł. Słyną one bowiem z ostrej i agresywnej gry. A ikona Realu Madryt w takich warunkach czuje się jak ryba w wodzie.
Fani Boca Juniors z wielkim entuzjazmem przyjęli pomysł podpisania kontraktu z tak utytułowanym piłkarzem. Media społecznościowe Ramosa wypełniły się komentarzami od argentyńskich kibiców, którzy prosili go, by dołączył do ich zespołu. Również miejscowe media z dużym zainteresowaniem śledzą rozwój sytuacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód