Drużyna Ruchu Chorzów wciąż jest w budowie. Po spadku z PKO Ekstraklasy Niebiescy szukają swojej tożsamości. Kibice czekają na moment, kiedy zobaczą efekty pracy Dawida Szulczka. Póki co dzieje się tak jedynie momentami. Na stałe zmiany trzeba będzie jeszcze trochę poczekac.
Nowy trener Ruchu podczas przerwy na mecze kadry miał więcej czasu na popracowanie z drużyną. Pierwszy tydzień był intensywny, co było widać w sparingowym, przegranym 1:4, spotkaniu kontrolnym z Piastem Gliwice. - Graliśmy z drużyną, która plasuje się w górnej części Ekstraklasy. To był solidny przeciwnik - ocenił ostatniego rywala Szulczek, w rozmowie z Ruch TV.
W poniedziałek chorzowian czeka wyjazdowy mecz ze Stalą Rzeszów, który rozpocznie serię pięciu potyczek rozgrywanych w krótkim czasie. Przygotowując się do spotkań ze wspomnianą Stalą, Wartą Poznań, Avią Świdnik (Puchar Polski), ŁKS-em Łódź i Chrobrym Głogów Dawid Szulczek był świadomy, że w kolejnych dniach będzie miał moment jedynie na regenerację piłkarzy i korekty taktyczne.
ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata
- Pod kątem taktycznym był to dobry czas. Zawodnicy odczuli wszystko w nogach. Przed meczem z Tychami zdążyliśmy się zregenerować - stwierdził trener, który wyraził pewność, że do poniedziałkowego meczu Ruch będzie optymalnie przygotowany.
Niebiescy mają swoje problemy. Wciąż nie jest gotowy do gry Filip Starzyński. Nadmiar kartek eliminuje z gry Daniela Szczepana i Mateusza Szwocha. - Pozostali wrócili do zajęć - podkreślił Szulczek.
Ruchowi ze Stalą w poprzednich latach grało się dobrze. Obie drużyny razem wywalczyły w 2021 roku awans do 1. ligi (Niebiescy po barażach). W czterech ostatnich grał chorzowianie wygrali trzy razy, raz zanotowano remis.
Poniedziałkowa potyczka będzie wyjątkowa dla obrońcy Ruchu Łukasza Góry i trenera bramkarzy Adrian Hołubca, którzy wcześniej pracowali w Stali. Defensor z Rzeszowa na Cichą przeszedł latem.