Piotr Zieliński znakomicie wszedł w mecz z Chorwacją i już w 5. minucie zdobył gola otwierającego wynik spotkania. 30-latek, który w tym meczu grał z opaską kapitańską na ramieniu, opuścił boisko w 74. minucie. Prawdopodobnie doznał drobnego urazu, a schodząc z murawy trzymał się za okolice mięśnia dwugłowego uda. Przypomnijmy, że spotkanie zakończyło się wynikiem 3:3.
Stan polskiego piłkarza natychmiast zaczęły monitorować włoskie media. Nowe informacje w tej sprawie przekazują dziennikarze "La Gazetty dello Sport".
Jak ustalili, Zieliński prawdopodobnie nie będzie gotowy na to, by zagrać w najbliższym meczu Interu. Aktualni mistrzowie Włoch w niedzielę zmierzą się na wyjeździe z Romą. Trwają starania o to, by 30-letni pomocnik był przynajmniej w stanie zasiąść na ławce rezerwowych.
"Sytuacja jest monitorowana i nadal się rozwija, a zawodnik robi wszystko, co w jego mocy, aby jak najszybciej wrócić do zdrowia i wspomóc drużynę w kolejnych meczach" - czytamy.
Zieliński został piłkarzem Interu przed startem tego sezonu. W czerwcu br. wygasł jego kontrakt z SSC Napoli, gdzie grał od 2017 meczu. Jak dotąd wystąpił w sześciu meczach swojego nowego klubu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za rzut! Ukryty talent młodej gwiazdy FC Barcelony