Dzień przed meczem w europejskich pucharach drużyna gości ma możliwość odbycia treningu na stadionie rywala. Borussia Dortmund zrezygnowała z tego prawa przed wtorkowym spotkaniem z Realem Madryt w Lidze Mistrzów.
"BILD" podał, że wszystko to w obawia przed szpiegami. Santiago Bernabeu jest wielkim obiektem i choć teoretycznie otwarty dla mediów jest tylko pierwszy kwadrans zajęć, to Niemcy uznali, że ktoś z obozu przeciwnika może ich podglądać i zdecydowali się na trening na własnych obiektach. Dopiero po nim drużyna udała się do Madrytu.
Informację podano dość czytelnie: Nuri Sahin obawia się szpiegów Realu Madryt, którzy mieli ukryć się na Santiago Bernabeu.
W związku z tym drużyna BVB po przylocie do Madrytu jedynie zapozna się z murawą. I pierwsze 15 minut było otwarte dla dziennikarzy i fotoreporterów.
Decyzja jest o tyle intrygująca, że Nuri Sahin w przeszłości był piłkarzem "Królewskich", więc zapewne zna wszelkie "zagrywki" tego klubu. Co ciekawe, Borussia nigdy wcześniej nie praktykowała takich rzeczy i zawsze trenowała na stadionie przeciwnika.
Początek meczu Real Madryt - Borussia Dortmund we wtorek o godz. 21.
ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata