Atletico Madryt złożyło formalną skargę na sędziego. "Nie wiem, co on gwizdał"

Getty Images / Florencia Tan Jun/Getty Images / Diego Simeone
Getty Images / Florencia Tan Jun/Getty Images / Diego Simeone

Atletico Madryt nie będzie miło wspominać meczu z Lille. Nie dość, że hiszpański zespół przegrał 1:3, to jeszcze nie obyło się bez kontrowersji.

Po pierwszej połowie spotkania Ligi Mistrzów gospodarze mieli powody do radości. Julian Alvarez skorzystał z fatalnego błędu obrońcy i zapewnił Atletico Madryt prowadzenie. Po zmianie stron, patrząc z perspektywy Hiszpanów, wszystko się posypało.

Lille OSC zdobyło trzy bramki i wygrało 3:1. Okoliczności, w których goście strzelili drugiego gola, budzą sprzeciw klubu z La Ligi. Chodzi o akcję z 71. minuty. Wówczas piłka uderzyła w rękę zawodnika gości, który następnie upadł po kontakcie z rywalem.

Po tym trudnym do jednoznacznej oceny zdarzeniu arbiter zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego dla francuskiej drużyny. Ten werdykt wzbudził ogromny sprzeciw piłkarzy i trenera Atletico. "Jedenastkę" na bramkę zamienił Jonathan David.

ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata

Portal Relevo informuje, że hiszpański klub wysłał oficjalną skargę do UEFA. Po zakończeniu meczu pracę Marco Guidy krytykowali Diego Simeone i Jan Oblak. - Nie wiem, co on gwizdał. Nikt tego nie rozumie - powiedział słoweński bramkarz.

To już druga porażka Los Colchoneros w obecnej edycji Champions League. Na ich dorobek składa się także wygrana z RB Lipsk (2:1).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty