Wyglądała zjawiskowo. Wszyscy od razu ją rozpoznali

Twitter / Ballon d'Or / Na zdjęciu: Natalie Portman
Twitter / Ballon d'Or / Na zdjęciu: Natalie Portman

Na gali Złotej Piłki w Paryżu pojawiły się także gwiazdy wielkiego formatu. Tak z pewnością można powiedzieć o popularnej aktorce Natalie Portman, która zachwyciła w poniedziałek wszystkich swoim szykiem i klasą.

O godzinie 20:00 w Paryżu rozpoczęła się coroczna gala Złotej Piłki, wydarzenie, które co roku przyciąga największe osobistości ze świata sportu, filmu, muzyki i show-biznesu. Wyróżnienia dla najlepszych piłkarzy świata przyciągają nie tylko fanów piłki nożnej, ale również licznych celebrytów i gwiazdy z pierwszych stron gazet.

Na tegorocznej gali pojawiła się również gwiazda o niekwestionowanym formacie - Natalie Portman, której obecność przyciągnęła uwagę fotoreporterów i gości. Aktorka słynąca ze swojego stylu i klasy wystąpiła w zachwycającej czarnej sukni z głębokim, ale jednocześnie eleganckim dekoltem. Stylizacja doskonale komponowała się z jej naturalną urodą i uśmiechem.

Portman, znana z francuskiej elegancji i prostoty, tego wieczoru olśniewała swą nietuzinkową urodą. Chętnie wymieniała uśmiechy i pozdrowienia z fanami, a następnie stanęła przy ściance, gdzie błyszczała w blasku fleszy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hit internetu. Nagrali Lewandowskiego z "synami"

Natalie Portman jest jedną najbardziej szanowanych gwiazd filmowych. Znamy ją z wielu kultowych produkcji, w tym z "Czarnego łabędzia", za który zdobyła Oscara, "V for Vendetta" czy też "Leona zawodowca". Jej wszechstronność jako aktorki sprawiła, że stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Hollywood.

Ale to nie wszystko. Warto dodać, że Portman ma powiązania ze sportem. Jest współwłaścicielką klubu NWSL Angel City FC m.in. wraz z Evą Longorią

Wideo, które pojawiło się na oficjalnym profilu Ballon d'Or można zobaczyć poniżej:

Natalie Portman podczas gali Ballon d'Or 2024 wręczała nagrodę dla najlepszej piłkarki. Otrzymała ją Aitana Bonmati z FC Barcelony.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty