Manchester United rozpoczął poszukiwania nowego szkoleniowca po rozwiązaniu umowy z Erikiem ten Hagiem. Jednym z kandydatów jest 39-letni Ruben Amorim, aktualny trener Sportingu, który zdobył z portugalskim klubem dwa tytuły mistrza kraju. Według doniesień, Amorim jest zainteresowany objęciem drużyny z Old Trafford, a jego umiejętności są cenione również przez Manchester City.
Paul Scholes, były pomocnik "Czerwonych Diabłów", wyraził jednak wątpliwości co do tego wyboru. Uważa, że sukcesy odniesione w Portugalii nie gwarantują powodzenia w Premier League. W rozmowie z TNT Sport powiedział: - Manchester United to największy klub na świecie, potrzebują najlepszego z najlepszych.
Scholes żałuje, że klub nie zatrudnił Thomasa Tuchela, który niedawno objął reprezentację Anglii. Jako lepsze opcje wskazał byłego trenera Barcelony, Xaviego, oraz Zinedine'a Zidane'a, który odnosił sukcesy z Realem Madryt.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hit internetu. Nagrali Lewandowskiego z "synami"
- Xavi trenował na elitarnym poziomie w klubie bardzo podobnym do Manchesteru United w Hiszpanii. Zdobył tytuł w trudnych okolicznościach przeciwko drużynie Carlo Ancelottiego. Nie miałbym nic przeciwko temu - stwierdził Scholes. Dodał jednak, że zatrudnienie Xaviego byłoby ryzykowne.
Odnosząc się do Zidane'a, Scholes wyraził wątpliwość, czy Francuz zechce pracować w Anglii. - To kolejna wielka postać, ale czy chce przyjechać do Anglii? Bardzo w to wątpię - powiedział.
Scholes porównał też potencjalne zatrudnienie Amorima do sytuacji z Holendrem, który również odnosił sukcesy w mniej prestiżowej lidze. Na koniec podkreślił, że wciąż są dostępni trenerzy, którzy mogą przywrócić Manchester United do świetności.