Znany serwis zrobił ranking Złotej Piłki 2025. "Lewy" na szczycie

Getty Images / Diego Souto / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Diego Souto / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Emocje po poniedziałkowej gali Złotej Piłki jeszcze nie opadły, a portal goal.com wybiegł już w kierunku kolejnego plebiscytu. W gronie kandydatów do tego wyróżnienia za 2025 rok znalazł się Robert Lewandowski, którego notowania oceniane są wysoko.

W tym artykule dowiesz się o:

W poniedziałek w Paryżu odbyła się gala Złotej Piłki, na której zostały wręczone wyróżnienia za osiągnięcia w poprzednich miesiącach. Poznaliśmy przede wszystkim najlepszego piłkarza sezonu 2023/24. Został nim Rodri, który w barwach Manchesteru City zdobył mistrzostwo Anglii, a wraz z kolegami z reprezentacji Hiszpanii wygrał Euro 2024. Sam został najlepszym zawodnikiem imprezy.

Pewne jest, że 28-latek nie otrzyma tego prestiżowego wyróżnienia w kolejnym sezonie. Wszystko ze względu na kontuzję kolana, która wykluczyła go z gry do końca sezonu. To otwiera szansę przed sporym gronem zawodników, którzy powalczą o uznanie w oczach ekspertów.

Portal goal.com postanowił wybiec w daleką przyszłość i przygotować czołową piętnastkę piłkarzy, którzy na ten moment mieliby największe szanse na Złotą Piłkę. Pod uwagę wzięto aktualną dyspozycję w rozgrywkach ligowych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego

Vinicius Junior, który wraz z resztą Realu Madryt zbojkotował poniedziałkową galę, miałby tym razem zająć trzecie miejsce. Dziennikarze wyżej oceniają bowiem szanse Lamine Yamala i Roberta Lewandowskiego. To właśnie w kapitanie reprezentacji Polski upatruje się największego kandydata do tego wyróżnienia. Nie ma co się dziwić, skoro mówimy o zawodniku, który od początku sezonu strzelił aż 18 bramek i zanotował cztery asysty.

"Po tym, jak Lewandowski nie znalazł się na liście nominowanych do Złotej Piłki w 2024 roku, wydawało się, że długie i jak dotąd bezowocne starania Polaka dobiegły końca. Jednak po ponownym spotkaniu ze swoim byłym trenerem Hansim Flickiem w Barcelonie, 36-latek cofnął się o kilka lat, aby ponownie stać się najpotężniejszym numerem 9 w Europie" - czytamy w uzasadnieniu.

"Wiek może jeszcze dogonić weterana w nadchodzących miesiącach, a niezaprzeczalnie w jego własnej drużynie są zawodnicy do oglądania z pewnością bardziej ekscytujących, nie mówiąc już o rywalach Barcy, ale Lewandowski ustawił się na powrót do Złotej Piłki" - dodano.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty