Warta Poznań w punkcie wrzenia. Rozegra jeden z najważniejszych meczów w rundzie

WP SportoweFakty / Warta Poznań
WP SportoweFakty / Warta Poznań

Przed Wartą Poznań jeden z najważniejszych meczów rundy jesiennej. Na stadion w Grodzisku Wlkp. przyjeżdża Chrobry Głogów, z którym "Zieloni" toczą bezpośrednią walkę o utrzymanie w Betclic I lidze.

- Gramy z sąsiadem, tabela nie kłamie. Po tylu kolejkach sytuacja jest już w miarę klarowna. Dlatego to dla nas bardzo istotne spotkanie. Wystąpimy u siebie, więc chcemy zagrać ofensywnie i narzucić swój styl - przyznał trener Piotr Klepczarek.

Jakiego widowiska możemy się spodziewać? Ostrożnego z obu stron, a może wymiany ciosów? - Prawdopodobnie pojawi się sporo momentów, w których rywal znajdzie się w obronie niskiej i fazach przejściowych. Chrobry ma szybkich zawodników. Patryk Szwedzik, Mateusz Lewandowski, czy Mikołaj Lebedyński są w tej lidze wyróżniającymi się postaciami. Nikt nie będzie kalkulował, bo oba zespoły chcą i potrzebują trzech punktów. Spodziewam się więc otwartego i atrakcyjnego dla kibiców meczu - dodał opiekun Warty.

W środku tygodnia "Zieloni" odpadli z Pucharu Polski, przegrywając z KGHM Zagłębiem Lubin (0:3), a wcześniej - w potyczce ligowej - ulegli Ruchowi Chorzów (1:2). Gole dla "Niebieskich" padały po indywidualnych błędach, a także przy braku koncentracji poznaniaków, którzy dali się zaskoczyć tuż po trafieniu wyrównującym.

- Pierwsza bramka dla Ruchu zdarzyła się przy naszym wysokim podejściu. Źle weszliśmy w to spotkanie i potrzebowaliśmy chwili, żeby się otrząsnąć. Z kolei drugi gol padł, gdy byliśmy w obronie niskiej. Stadion trochę poniósł przeciwnika. Musimy pewne aspekty poprawić, bo chcemy się bronić wyżej - zaznaczył Klepczarek.

- Nie wiem czy nasze stracone gole to brak koncentracji. Każdy zawodnik ma swoją rutynę, jeśli chodzi o przygotowanie do meczu. Jedni słuchają muzyki, inni się rozciągają. To już kwestia indywidualna - powiedział Klepczarek.

- Znamy przyczyny niedokładnych podań po naszej stronie, ale nie jest to takie proste do wyeliminowania. Przede wszystkim, po przejęciu piłki, musimy ją dobrze przenieść do wyższej strefy, a potem się przy niej utrzymać. Tego czasami brakuje. Bardzo zwracamy na to uwagę, bo to da naszym obrońcom czas na wyższe podejście - zakończył.

W niedzielę o godz. 17.00 otrzymamy odpowiedź, czy te błędy zostały wyeliminowane. Wtedy wybrzmi pierwszy gwizdek sędziego w spotkaniu Warta Poznań - Chrobry Głogów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hit internetu. Nagrali Lewandowskiego z "synami"

Komentarze (0)