Przez lata hasło "Złota Piłka" przywoływało dwa nazwiska: Messi albo Ronaldo. Argentyńczyk i Portugalczyk zawładnęli plebiscytem. Jednak w 2020 r. przyćmił ich Robert Lewandowski, wówczas piłkarz Bayernu Monachium.
Wydawało się, że Polak zgarnie prestiżową nagrodę, ale w lipcu 2020 r. ówczesny redaktor naczelny "France Football" Pascal Ferre poinformował o odwołaniu plebiscytu. Tłumaczył to pandemią COVID-19 i nierównymi szansami piłkarzy.
Decyzja wywołała poruszenie w świecie futbolu, bo w momencie ogłaszania decyzji wszystkie najważniejsze rozgrywki - poza Ligue 1 - zostały wznowione. Zaplanowano już także dokończenie Ligi Mistrzów (którą wygrał Bayern z Lewandowskim w składzie).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Wśród polskich kibiców i dziennikarzy zapanowało przekonanie, że Lewandowski został po prostu ograbiony z trofeum. Co jakiś czas padają żądania naprawienia tego błędu. - Zróbmy specjalną konferencję prasową, przeprośmy za sytuację z COVID-em i to, że w tym czasie było ciężko taką imprezę zorganizować - mówił były reprezentant Polski Tomasz Hajto na antenie Polsatu Sport (więcej TUTAJ>>).
Teraz głos w dyskusji zabrał dziennikarz Roman Kołtoń. On także liczy na to, ze organizatorzy plebiscytu pójdą po rozum do głowy i wręczą Polakowi "zaległe" wyróżnienie. - Odwołaniem gali w 2020 r. wyszli na durnia, tak czy inaczej - rozpoczął Kołtoń w programie na kanale Meczyki.pl.
- Moim zdaniem będzie taki naczelny "France Football", który się przebudzi. Zobaczycie. Będzie się chciał pokazać, może za 5 lat, może za 10 i wręczy tę Złotą Piłkę. Naprawdę - przekonywał Roman Kołtoń.
Przypomnijmy, że sam Robert Lewandowski "upomniał się" o Złotą Piłkę 2020, w rozmowie ze "Sport Bildem", przeprowadzonej w kwietniu 2024 r.
- Zauważyłem, że krążą plotki o przyznaniu nagrody wstecz za 2020 rok. To był dla mnie wyjątkowy rok. Byłem w najwyższej formie, wygraliśmy wszystko. Powiem tak: gdybym po czterech latach otrzymał Złotą Piłkę 2020, to nie czułbym się urażony. Byłby to dla mnie ogromny zaszczyt i przyjąłbym tę nagrodę - mówił Lewandowski w wywiadzie dla niemieckiego magazynu.
Plebiscyt "France Football" rozpala emocje, o czym mogliśmy się przekonać na ostatniej gali, która odbyła się kilka dni temu. Przed nią pewny zwycięstwa wydawał się być Vinicius Junior, ale nagroda powędrowała do rąk Rodriego.