Fatalnie w tym sezonie prezentuje się AS Roma. Z tego powodu doszło nawet do zmiany szkoleniowca i obecnie funkcję tę sprawuje Ivan Jurić. Jednak pod jego wodzą włoski klub również nie gra tak, jak można było oczekiwać.
W 11. kolejce Serie A zespół ze stolicy Włoch przegrał po raz czwarty w tym sezonie, a po raz ósmy stracił punkty. To efekt tego, że sposób na niego znalazł Hellas Werona, zwyciężając u siebie 3:2.
Słodko-gorzki występ w tym spotkaniu zanotował Nicola Zalewski. Polak wyszedł w pierwszym składzie i przebywał na boisku do 66. minuty. Przez jego fatalny błąd AS Roma straciła gola na 0:1, jednak kwadrans później zaliczył asystę (więcej przeczytasz TUTAJ-->).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód
Zalewski w Serie A prezentuje się bardzo przeciętnie, a jego statystyki wołają o pomstę do nieba. Postawę reprezentanta Polski skrytykował dziennikarz Mateusz Borek.
- Liczby Zalewskiego w Serie A są dramatyczne. Dwa gole, cztery asysty, osiemdziesiąt meczów. To są słabe liczby nawet dla stopera - skomentował w Kanale Sportowym Mateusz Borek.
Nicola Zalewski dostanie oczywiście powołanie od Michała Probierza na najbliższe mecze Biało-Czerwonych z Portugalią oraz Szkocją. Z orzełkiem na piersi 22-latek wystąpił w 25 spotkaniach, w których strzelił trzy gole.