W listopadzie nasza kadra rozegra dwa ostatnie mecze w Lidze Narodów - na wyjeździe z Portugalią (15.11) i w Warszawie ze Szkocją (18.11). Sztab reprezentacji zdecydował, że piłkarze spotkają się w Porto i do Warszawy przyjadą dopiero pod koniec tygodnia.
Drużyna Michała Probierza przed piątkowym spotkaniem z liderem naszej grupy będzie trenowała na obiektach Gondomar SC, klubu z niższych lig w Portugalii. Jak usłyszeliśmy od osób z otoczenia kadry, taka decyzja została podjęta również z uwagi na słaby stan boisk w tym okresie roku w Polsce. Reprezentacja nie ma własnej bazy treningowej i regularnie pojawia się problem, gdzie ma trenować.
ZOBACZ WIDEO: Parada sezonu? Niewykluczone. Jak on to wyjął?!
W ostatnim czasie drużyna narodowa ćwiczyła na obiektach Legii w jej ośrodku w Książenicach, albo na Stadionie Narodowym. Inne warszawskie lokalizacje, także boczne boiska Legii przy ulicy Łazienkowskiej, raczej nie wchodzą w grę ze względu na grząską murawę. Stąd pomysł, by kadra przygotowała się do rewanżowego meczu z Portugalią poza krajem.
Pierwszy raz od trzech lat
To wyjątek od reguły i pierwsza taka sytuacja od trzech lat. Wtedy za kadencji Paulo Sousy reprezentacja przygotowywała się do spotkania eliminacji Euro 2020 z Andorą w Hiszpanii, w okolicach Girony. A tak od wielu lat zawodnicy reprezentacji Polski spotykają się na zgrupowaniach w warszawskim hotelu Hilton, w dzielnicy Wawer. PZPN praktykuje ten zwyczaj od czasów trenera Adama Nawałki - no chyba, że drużyna rozgrywa spotkania w innych polskich miastach.
Kadrowicze wrócą do kraju dopiero w sobotę 16 listopada i najpewniej na Stadionie Narodowym będą trenować przed ostatnim w tym roku spotkaniem ze Szkotami (18.11).
Probierz bierze z polskiej ligi
W drużynie narodowej zobaczymy kilku zawodników, których Michał Probierz ostatnio nie powoływał. Selekcjoner ponownie sięgnął po Mateusza Bogusza, któremu dał szansę we wrześniowym meczu z Chorwacją (0:1), a później nie zaprosił pomocnika na październikowe spotkania. Bogusz nie sprawdził się w debiucie, ale spotkanie w Osijeku nie wyszło całej drużynie. Bogusz utrzymuje jednak dobrą formą w lidze MLS i ponownie będzie miał okazję pokazać się Probierzowi.
Na liście powołanych znalazł się również Bartosz Slisz, który w weekend zdobył bramkę dla Atlanty United na wagę wygranej z Interem Miami (3:2). Slisz wyrzucił zespół Leo Messiego z play-offów o mistrzostwo MLS. Probierz sięgnął także po Adama Buksę. Napastnik pauzował w ostatnim czasie z powodu kontuzji.
Selekcjoner w listopadzie postawił zdecydowanie na zawodników z polskiej ligi. Przedstawicieli ekstraklasy jest w kadrze aż siedmiu. Między innymi Taras Romanczuk, Dominik Marczuk czy Michael Ameyaw, którego Probierz dowołał dodatkowo, już po ogłoszeniu oficjalnej listy.
Uwagę trzeba zwrócić przede wszystkim na debiutantów z Lecha Poznań: Michała Gurgula oraz Antoniego Kozubala. Ten drugi od początku tego sezonu jest kluczowym zawodnikiem środka pola w Lechu Poznań, a w niedzielę strzelił premierowego gola w ekstraklasie w hitowym meczu z Legią, miał też asystę, a Lech rozgromił rywala 5:2.
Bez Lewandowskiego
W poniedziałek stało się jasne, że kadra Polski w najbliższych meczach będzie musiała radzić sobie bez Roberta Lewandowskiego.
"Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że Robert Lewandowski nie weźmie udziału w listopadowym zgrupowaniu reprezentacji Polski, przygotowującej się do meczów Ligi Narodów UEFA z Portugalią oraz Szkocją. Powodem absencji kapitana drużyny narodowej jest uraz pleców, którego doznał w ligowym meczu przeciwko Realowi Sociedad, wykluczający go z gry na około dziesięć dni" - ogłosił PZPN.
To oczywiście fatalne informacje dla Probierza i wszystkich polskich kibiców. Lewandowski jest w tym sezonie w genialnej formie (19 goli w 17 meczach Barcy).
Kozłowski znowu z kontuzją
Kolejny raz na zgrupowanie nie przyleci natomiast Kacper Kozłowski, który tak jak miesiąc temu - doznał urazu tuż przed meczami reprezentacji. Pomocnik czeka na ponowny występ w narodowych barwach już od ponad trzech lat! Z powodu kontuzji nie ma w kadrze Pawła Dawidowicza, na którego chciał stawiać Probierz. Rehabilitację przechodzą też Jakub Piotrowski i Maxi Oyedele.
Po operacji palca jest z kolei Jakub Kamiński, skrzydłowy Wolfsburga opuścił w niedzielę pierwszy mecz ligowy w tym sezonie, ale będzie do dyspozycji selekcjonera.
Ostatni test przed el. MŚ
W listopadzie drużynę Michała Probierza czekają dwa ostatnie sprawdziany przed eliminacjami mistrzostw świata 2026. Kwalifikacje ruszają w przyszłym roku. Probierz traktował Ligę Narodów przede wszystkim jako poligon doświadczalny. Testował wielu graczy, powoływał młodych zawodników, by odmłodzić zespół.
Dowiedzieliśmy się, że polska kadra potrafi grać efektownie, jak choćby w spotkaniu z Chorwacją w Warszawie (3:3), ale drużyna ma ogromne problemy w defensywie. W każdym spotkaniu Biało-Czerwoni tracą gole, a w obronie panuje bałagan.
Z przodu świetnie radzi sobie Nicola Zalewski, dobrą formę z Euro 2024 utrzymuje Kacper Urbański, wiemy już, że mamy dwóch bardzo solidnych bramkarzy, ale najwięcej złego dzieje się w defensywie. Jakub Kiwior gra sporadycznie w Arsenalu, Paweł Dawidowicz jest kontuzjowany, albo prezentuje się niepewnie, a forma Jana Bednarka również jest loterią. Obrona to zdecydowanie pięta Achillesa kadry.
Michał Probierz od ostatniego Euro w Niemczech nie wyselekcjonował graczy na tę pozycję, którzy zapewniliby reprezentacji spokój i pewność.
Gra o pozostanie w dywizji A
Nasza kadra ma jeszcze szansę utrzymania się w dywizji A Ligi Narodów bez konieczności gry w barażach. Po trzech spotkaniach Biało-Czerwoni są na trzecim miejscu w tabeli i mają cztery punkty. Mecze z Portugalią i Szkocją powinny pokazać nam efekty trzymiesięcznych eksperymentów Michała Probierza. Przyszedł czas, by powiedzieć: "sprawdzam".
Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty