Pod koniec 2023 roku w Turcji doszło do skandalu. Po zakończeniu meczu Ankaragucu - Caykur Rizespor (1:1) zaatakowany został sędzia główny. Ostatni gwizdek Halila Umuta Melera sprawił, że na boisku zapanował chaos, a ten z kolei został uderzony przez prezesa pierwszej z wymienionych ekip - Faruk Koca. Ponadto usłyszał od niego, że zostanie zabity.
Turecka Federacja Piłki Nożnej zadecydowała, że Koca został dożywotnio wykluczony ze struktur piłkarskich. Teraz, po prawie roku od całej sprawy, były prezes Ankaragucu doczekał się kolejnej kary.
Otóż Turek został uznany winnym "umyślnego spowodowania uszkodzenia ciała". Wobec tego państwowa agencja Anadolu poinformowała, że Koca został skazany na trzy lata i siedem miesięcy więzienia.
Dodatkowo były prezes otrzymał także pięć miesięcy więzienia w zawieszeniu. To z kolei kara za "groźbę karalną" oraz "naruszenie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w sporcie".
Zeszłoroczny incydent wywołał falę oburzenia w Turcji i został potępiony przez środowisko piłkarskie, w tym przez szefa FIFA. W reakcji na atak Turecka Federacja Piłki Nożnej zdecydowała o zawieszeniu na tydzień wszystkich meczów mistrzowskich, podkreślając potrzebę walki z przemocą w sporcie.
ZOBACZ WIDEO: Parada sezonu? Niewykluczone. Jak on to wyjął?!