Usłyszał o kontuzji Lewandowskiego. Nie powstrzymał się przed szpilką

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu od lewej: Robert Lewandowski i Cezary Kucharski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu od lewej: Robert Lewandowski i Cezary Kucharski

Cezary Kucharski w prześmiewczy sposób skomentował to, że Robert Lewandowski opuści mecze Ligi Narodów z Portugalią i Szkocją. Tym samym po raz kolejny zaatakował w mediach społecznościowych swojego byłego podopiecznego.

Reprezentacja Polski w dwóch ostatnich meczach fazy grupowej Ligi Narodów UEFA musi sobie poradzić bez Roberta Lewandowskiego. 36-letni napastnik doznał urazu pleców w niedzielnym (10.11) spotkaniu Barcelony z Realem Sociedad. PZPN informował, że rehabilitacja najlepszego strzelca w historii kadry potrwa około 10 dni (Więcej: TUTAJ).

Absencja kapitana kadry w meczach z Portugalią i Szkocją wzbudziła wiele dyskusji w mediach społecznościowych. Z urazu "Lewego" zakpił jego były agent, Cezary Kucharski.

"Od dźwigania przez lata całej naszej piłki plecy mogą wysiąść. Poważnie mówiąc, to dużo spekulacji wywoła ta absencja" - pisał w serwisie X. Nawiązał tu do pojawiających się głosów, że Lewandowski znacznie przerasta poziomem reprezentacyjnych kolegów, a wyniki kadry w ostatnich latach to w dużej mierze jego zasługa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Kompromitacja bramkarza. Kuriozalny gol w Meksyku

W tym miejscu trzeba przypomnieć, że Lewandowski i Kucharski od kilku lat są w dużym konflikcie. Na przełomie 2017 i 2018 roku ich zawodowe drogi rozeszły się, a agentem piłkarza został Pini Zahavi.

Dwa lata później Lewandowski oskarżył Kucharskiego o szantaż i próbę wyłudzenia 20 milionów złotych. Ten w odpowiedzi przekonywał, że dowody przedstawione przez jego byłego podopiecznego zostały zmanipulowane. Od tego czasu wykorzystuje też każdą nadarzającą się okazję, by "wbić szpilkę" kapitanowi kadry.

Warto podkreślić, że również inni internauci krytyczni zareagowali na doniesienia o absencji Lewandowskiego w najbliższych meczach reprezentacji. Na 36-latka spadła fala negatywnych, a czasami wręcz obraźliwych komentarzy. Szerzej to zjawisko opisaliśmy TUTAJ.