W nocy w wtorku na środę reprezentacja Argentyny zagrała swój ostatni mecz w tym roku kalendarzowym. Podczas starcia z Peru Albicelestes mieli spore problemy ze zdobyciem pierwszej bramki, aż doszło do tego w drugiej połowie rywalizacji.
W 55. minucie spotkania Lionel Messi posłał znakomite dośrodkowanie w pole karne, a tam piłka trafiła do Lautaro Martineza. Napastnik Interu Mediolan świetnym uderzeniem z woleja pokonał bramkarza drużyny rywala.
Dla Messiego była to 58. asysta w trakcie jego kariery reprezentacyjnej. W związku z tym wydarzeniem kapitan argentyńskiej kadry stał się najlepszym asystentem w historii międzynarodowej piłki nożnej.
ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza
Obecnie dzierży to miano wraz z Landonem Donovanem, który w czasach swojej gry w kadrze Stanów Zjednoczonych zanotował właśnie 58 asyst. Oczywiście różnica jest taka, że Messi wciąż gra w piłkę, więc będzie mógł poprawić ten wynik.
37-latek w marcu przyszłego roku zapewne rozegra kolejne mecze w barwach narodowych, w których będzie mógł dołożyć następne ostatnie podania. W takim przypadku już samodzielnie byłby najlepszym asystentem w historii piłki reprezentacyjnej.