Ostre strzelanie w Gdyni i symboliczna zmiana. Arka bezlitosna dla beniaminka

Karol Czubak wyprzedził Marcusa Viniciusa, który do tej pory był najlepszym strzelcem w historii Arki Gdynia. 40-latek został zgłoszony specjalnie na ten mecz, by po raz ostatni wystąpić w pierwszym zespole żółto-niebieskich.

W 10. minucie opuścił boisko. Zawodnicy jednej i drugiej drużyny utworzyli szpaler i pożegnali legendę Arki. Zmienił go wspomniany Czubak i po każdej ze zdobytych bramek podbiegał do starszego kolegi, by wspólnie świętować.

A powodów do radości było i to sporo. Arka bardzo pewnie wygrała ze Stalą Stalowa Wola 5:1 i - przynajmniej na jakiś czas - awansowała na pozycję wicelidera Betclic I ligi. Beniaminek rozpoczął spotkanie bardzo optymistycznie, udało się wyjść na prowadzenie po golu Sebastiana Strózika, jednak później goście popełnili zbyt dużą liczbę indywidualnych błędów i Arka nie miała litości. Wypunktowała słabego rywala.

Dla Stali to druga z rzędu bolesna przegrana. Tydzień temu był oklep od Wisły Kraków, teraz solidna lekcja futbolu w Gdyni.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ależ to był strzał! Można oglądać i oglądać

Zostaną miłe wspomnienia, bo to Stal jako pierwsza wyszła na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z prawej strony precyzyjnym strzałem głową popisał się Strózik i Damian Węglarz musiał wyciągać piłkę z siatki.

Sporym nadużyciem byłoby stwierdzenie, że po stracie gola Arka rzuciła się do huraganowych ataków. Miała swoje okazje, m.in. Alassane Sidibe, ale i tak wyrównać udało się stosunkowo szybko, bo po niespełna kwadransie. Wtedy to Filip Kocaba trafił z ostrego kąta po centrze z rzutu wolnego.

Kocaba był bohaterem pierwszej połowy, bo w jej końcówce został przewrócony w polu karnym przez Bartłomieja Kukułowicza i sędzia Piotr Rzucidło nie miał wątpliwości. "Jedenastkę" bardzo pewnie wykorzystał Karol Czubak i natychmiast pobiegł do siedzącego już na ławce Marcusa, ponieważ zrównał się z nim w liczbie strzelonych goli dla Arki (63).

W przerwie trener Ireneusz Pietrzykowski dokonał trzech zmian, ale na nic się zdały. Krótko po wznowieniu gry gospodarze przeprowadzili zabójczy kontratak i gola z kilku metrów strzelił Hide Vitalucci.

Ta sytuacja już całkowicie rozbiła ekipę beniaminka. Kukułowicz do sprokurowanego rzutu karnego dopisał kompromitujący błąd przy czwartej bramce dla Arki, gdy stracił piłkę we własnym polu karnym i Czubak dokonał egzekucji. Dzięki temu stał się najlepszym strzelcem w historii klubu. A później dorzucił jeszcze jedną po błędzie Adama Wilka i zwycięstwo Arki zrobiło się jeszcze bardziej okazałe.

Gdynianie w drugiej połowie mieli już zdecydowaną przewagę i w pełni kontrolowali wydarzenia na boisku. Stal nie potrafiła ani na moment zagrozić bramce gospodarzy.

Arka Gdynia - Stal Stalowa Wola 5:1 (2:1)
0:1 Sebastian Strózik 22'
1:1 Filip Kocaba 36'
2:1 Karol Czubak (k.) 43'
3:1 Hide Vitalucci 48'
4:1 Karol Czubak 59'
5:1 Karol Czubak 78'

Składy:

Arka: Damian Węglarz - Marc Navarro, Martin Dobrotka, Michał Marcjanik, Dawid Gojny - Tornike Gaprindaszwili (88' Adam Ratajczyk), Alassane Sidibe (80' Michał Rzuchowski), Filip Kocaba, Hide Vitalucci (80' Szymon Sobczak), Joao Oliveira (88' Kacper Skóra) - Marcus Vinicius (10' Karol Czubak).

Stal: 1. Adam Wilk - Damian Urban, Dominik Jończy (46' Krystian Lelek), Jakub Banach, Damian Oko (46' Adam Imiela), Patryk Zaucha - Kacper Chełmecki (77' Dawid Łącki), Michał Mydlarz, Bartłomiej Kukułowicz, Jakub Svec (46' Jakub Górski) - Sebastian Strózik (86' Cyprian Pchełka).

Żółte kartki: Oko, Zaucha, Górski (Stal).
Czerwona kartka: Mydlarz 82' (Stal, za faul taktyczny).

Sędzia: Piotr Rzucidło (Warszawa).

Trener zdjął Polaka w 33. minucie. Puściły mu nerwy

Policjanci mieli nosa. Zatrzymali karetkę na sygnale. Oto co wiozła