Listopadowe okienko na reprezentacje okazało się koszmarne dla Biało-Czerwonych. Najpierw doznali oni dotkliwej porażki z Portugalią na wyjeździe 1:5. Następnie przegrali w Warszawie ze Szkocją 1:2. Te wyniki przesądziły o spadku Polaków do dywizji B Ligi Narodów UEFA.
Niezadowalające rezultaty oraz styl gry sprawiły, że podniesiona została kwestia zmiany na stanowisku selekcjonera. Wielu kibiców czy ekspertów domaga się zwolnienia Michała Probierza. Prezes PZPN Cezary Kulesza podchodzi do tego tematu ostrożniej, choć w rozmowie z WP SportoweFakty niczego nie wykluczył (więcej tutaj).
Tymczasem ruszyła już giełda nazwisk, które mogłyby przejąć reprezentację Polski. Eksperci i fani szybko wskazali tych, którzy mogliby zastąpić Probierza. Mateusz Borek przyznał w rozmowie w Kanale Sportowym, że widzi na tym stanowisku jedną z dwóch osób.
ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza
- Po tym, co nas jednak doświadczało w ostatnich latach ze strony selekcjonerów zagranicznych, że zostajemy w polskim kręgu, no to myślę, że jest dwóch jedynych kandydatów - Jan Urban i Maciej Skorża, który prawdopodobnie znowu ma jakąś klauzulę w Japonii, że mógłby wrócić i prowadzić reprezentację - powiedział ceniony komentator sportowy.
Jeśli chodzi o Jana Urbana, to obecnie jest on trenerem Górnika Zabrze, który zajmuje miejsce w środkowej części tabeli PKO Ekstraklasy. Natomiast Maciej Skorża po zdobyciu z Lechem Poznań mistrzostwa Polski w 2022 roku związał się z japońskim klubem Urawa Red Diamonds, z którym wygrał m.in. Azjatycką Ligę Mistrzów (2023).
Na razie reprezentacja Polski czeka na grupowych rywali w ramach eliminacji do MŚ. Kontrakt Probierza obowiązuje do czerwca 2026 roku, a więc do zakończenia kwalifikacji do mundialu.