Przed tygodniem Ruch Chorzów zakończył serię wygranych, po słabym występie przegrywając w Betclic 1. lidze w Warszawie z Polonią 0:1. - Mecz nam nie wyszedł. Mamy okazję na rehabilitację - nie zamierza rozwodzić się nad poprzednią potyczką opiekun Niebieskich Dawid Szulczek w rozmowie z Ruch TV. - Musimy zmazać plamę i wrócić na zwycięską ścieżkę - wtóruje mu Miłosz Kozak.
W 2024 roku Ruch rozegra jeszcze trzy spotkania, dwa w lidze i jedno w Pucharze Polski. Nasza pozycja wyjściowa jest dobra. Możemy gonić drużyny - analizuje sytuację zespołu Szulczek. Chorzowianie po przyjściu tego szkoleniowca systematycznie odrabiają straty do czołówki.
Optymistycznie do sytuacji zespołu podchodzi Kozak. - Nie ma tragedii. Początek sezonu był słaby, dużo lepsza była druga część. Jeśli wygramy dwa ostatnie spotkania to powinno być dobrze - zaznaczył pomocnik.
ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza
Piątkowy rywal Odra walczy o ligowy byt. Podobnie jak w Ruchu w opolskim zespole doszło do zmiany trenera. Radosława Sobolewskiego zastąpił świetnie znany w Chorzowie Jarosław Skrobacz.
Ten szkoleniowiec prowadził Niebieskich przez ponad dwa sezony i zaliczył dwa awanse z rzędu, z 2. do 1. ligi, a następnie do Ekstraklasy. W niej już tak łatwo nie było. Przeskok dla wielu zawodników był zbyt duży, za co posadą zapłacił trener. Trudno wyrokować jak wszystko by się potoczyło, gdyby działacze dali Skrobaczowi dokończyć rundę na ławce (chorzowianie mieli teoretycznie łatwy terminarz). Były trener może się spodziewać miłego powitania.
W meczu żaden z graczy Ruchu nie musi pauzować z powodu nadmiaru kartek. Do gry nie jest wciąż zdolny Patryk Sikora, który już wznowił treningi.