Niedawno strzelił gola, a teraz czeka go wielomiesięczna przerwa w grze. Fatalnie dla Karola Fili zakończył się mecz Club Brugge - FCV Dender EH.
Nie dość, że drużyna Polaka przegrała 1:4, to jeszcze on sam musiał opuścić boisko już w 24. minucie z powodu poważnej kontuzji.
Trener Vincent Euvrard powiedział na konferencji prasowej, że jest podejrzenie zerwania więzadła krzyżowego w kolanie. - To dla nas poważny cios. Karol jest wzorowym profesjonalistą i ciężko pracował - stwierdził szkoleniowiec (cytat za gva.be).
Nie ma jeszcze oficjalnego komunikatu ze strony klubu, ale trener nie wypowiadałby takich słów, gdyby uraz miał być mniej poważny.
Co więcej, to byłaby już druga tego typu kontuzja Fili w ostatnim czasie. Stracił przecież prawie cały poprzedni sezon, gdy był jeszcze zawodnikiem Strasbourga. Wrócił do gry, wystąpił w paru spotkaniach i ponownie czeka go długa pauza.
Dziennikarze belgijscy podkreślili, że Fila marzył o powołaniu do reprezentacji Polski na najbliższe mecze eliminacji mistrzostw świata, ale będzie to musiał odłożyć w czasie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kuriozalny gol! Najdziwniejszy "swojak" sezonu?