Robert Lewandowski pnie się w zestawieniu w imponującym tempie. Po 115 występach dla Barcelony ma na koncie już 81 goli. Dzięki dubletowi ze Stade Brestois 29 (3:0) w ostatniej kolejce Ligi Mistrzów, nie tylko wszedł do Klubu 100 Champions League, ale też przeskoczył w strzeleckiej klasyfikacji wszech czasów Barcelony samego Luisa Suareza (80), zdobywcę Złotej Piłki 1960.
Dzięki temu jest już 29. najlepszym strzelcem w historii Barcelony. A mówimy o klubie, dla którego przez 125 lat istnienia bramki zdobywało blisko pół tysiąca piłkarzy. To wspaniały wyczyn, bo Lewandowski barw Dumy Katalonii broni od niespełna 2,5 roku, a mimo to jest już w trzeciej dziesiątce.
W XXI wieku w tym tempie w klasyfikacji Barcelony piął się tylko Luis Suarez II. Lewandowski zameldował się w w trzeciej "10" po 114. występie. Urugwajczyk natomiast potrzebował do tego raptem 93 meczów.
ZOBACZ WIDEO: Tego nie powstydziłby się nawet Ronaldo. Co za bramka!
Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że Suarez trafił do Barcelony, która była najlepszą drużyną nie tylko w Hiszpanii, ale na całym Starym Kontynencie, a w ofensywie wspierali go Leo Messi, Neymar, Jordi Alba, Xavi czy Andres Iniesta. Siła rażenia tamtej drużyny Luisa Enrique była bez porównania większa niż zespołu, w którym grał i gra Lewandowski.
Poza Suarezem i Lewandowskim w XXI wieku co najmniej 81 goli dla Barcelony strzeliło jeszcze tylko pięciu piłkarzy, ale wszyscy z nich zrobili to wolniej od Polaka i Urugwajczyka:
Piłkarz | 81 goli po | Gole łącznie dla Barcelony | Miejsce w klas. wszech czasów |
---|---|---|---|
Luis Suarez | 93 meczach | 195 | 3. |
Robert Lewandowski | 115 meczach | 81 | 29. |
Samuel Eto'o | 127 meczach | 130 | 5. |
Neymar | 128 meczach | 105 | 17. |
Leo Messi | 162 meczach | 672 | 1. |
Ronaldinho | 168 meczach | 94 | 20. |
Pedro | 235 meczach | 99. | 19. |
Wysoko, coraz wyżej
Gdy startował bieżący sezon, z 59 trafieniami Lewandowski był dopiero 44. na liście. 20 występów później ma na koncie 81 goli i jest 29. Spogląda z góry na takie legendy futbolu jak wspomniany Luis Suarez (80) oraz Quini (74), Johan Cruyff (60), Michael Laudrup (54), Gary Lineker (51), Thierry Henry (49), David Villa (48), Ronaldo (47), Hans Krankl (45), Luis Figo (45), Romario (39) czy Diego Maradona (38).
A na wyciągniecie ręki ma kolejną ikonę Barcelony - Sandora Kocsisa. Do członka legendarnej węgierskiej " Złotej jedenastki", króla strzelców MŚ 1954 brakuje mu tylko jednego trafienia. Dalej w zasięgu wzroku "Lewy" ma natomiast Xaviego (85), Julio Salinasa (85), Josepa Samitera (86), Ronalda Koemana (86), Bernda Schustera (89), Jose Mari Bakero (94), Ronaldinho (94) czy Pedro (99).
To, że Lewandowski złamie w tym sezonie barierę 100 strzelonych dla Barcelony goli, jest niemal pewne. Zdobywa średnio 1,1 bramki na mecz, a biorąc pod uwagę, że zespół Hansiego Flicka ma do rozegrania jeszcze co najmniej 27 spotkań, "Lewy" może na finiszu rozgrywek mieć na liczniku 110 trafień dla Dumy Katalonii.
To wersja minimum, w której Barcelona odpada z Ligi Mistrzów po fazie ligowej i z Pucharu Króla po pierwszym meczu. Polak ma zatem spory zapas na wypadek zniżki formy albo pauzy spowodowanej urazem. Jeśli jednak jest zdrowy, trener Flick korzysta z niego bez zastanowienia. Lewandowski zagrał w końcu od pierwszej minuty w każdym z 20 spotkań tego sezonu.
Szansę na wykonanie kolejnego kroku w tym kierunku i dorównanie albo nawet przebicie "Galopującego Majora" Lewandowski będzie miał już we wtorkowy wieczór. W rozegranym awansem meczu 19. kolejki LaLigi Barcelona zagra na wyjeździe z Mallorcą. Początek meczu o godz. 19. Transmisja w CANAL+Sport oraz CANAL+4K Ultra HD. Relacja tekstowa NA ŻYWO w WP SportoweFakty.