W ostatni weekend Barcelona Atletic, a więc druga drużyna "Dumy Katalonii", ograła 2:1 CD Arenteiro w meczu 15. kolejki Primera Federacion (trzeci poziom rozgrywkowy w Hiszpanii). Drugą bramkę dla zwycięzców zdobył 20-letni napastnik Victor Barbera.
Młody Hiszpan uchodzi za wielki talent. W czasach gry dla drużyn młodzieżowych Barcelony strzelił 61 bramek. Jego znakomita skuteczność w sezonie 2022/2023 sprawiła, że wielu katalońskich dziennikarzy zaczęło porównywać go do Roberta Lewandowskiego, który zaliczył wtedy imponujące wejście do zespołu. W nawiązaniu do nazwiska Polaka, Barbera otrzymał pseudonim "Barberowski".
Ostatnie miesiące nie były jednak dla niego tak dobre. W lipcu 2023 roku udał się na wypożyczenie do Club Brugge. W trakcie rocznego pobytu w Belgii wystąpił tylko w siedmiu meczach. Ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Problemy miał też po powrocie do Barcelony.
ZOBACZ WIDEO: Tego nie powstydziłby się nawet Ronaldo. Co za bramka!
Jego bilans w tym sezonie nie jest zbyt imponujący. Barbera w ośmiu meczach zdobył dwie bramki. Na dodatek z powodu kontuzji wypadł z gry na kilka tygodni. Również w meczu z Aranteiro swój występ zakończył przedwcześnie, bo już na początku drugiej połowy. Doniesienia hiszpańskich mediów wskazują jednak, że kontuzja nie jest groźna, a 20-latek będzie mógł wkrótce powrócić do gry.
Dziennikarze hiszpańskiego "Sportu" są zdania, że Barbera ma szansę odzyskać dawną formę i znów imponować w Barcelonie Atletic. Aby jednak tak się stało, młody zawodnik musi ostatecznie uporać się z trapiącymi go od miesięcy problemami zdrowotnymi. Kolejne kontuzje mogą storpedować jego rozwój.
Dodajmy, że Barcelona Atletic zanotowała słaby start w rozgrywkach Primera Federacion. Zespół zajmuje odległe 15. miejsce w tabeli i tylko lepszym bilansem bramkowym wyprzedza drużyny, które obecnie znajdują się w strefie spadkowej. Działacze "Dumy Katalonii" mają nadzieję, że powrót "Barberowskiego" do formy strzeleckiej pozwoli klubowi zanotować znaczący awans.