Spotkanie lepiej rozpoczęli goście ze stolicy Niemiec, którzy objęli prowadzenie w 12. minucie gry za sprawą Ibrahima Mazy. Jednak sytuację Herthy Berlin nierozważnym zachowaniem skomplikował Deyovaisio Zeefuik.
Goście mieli wykonać rzut wolny, ale przed bramką 1.FC Koeln doszło wcześniej do zamieszania, w trakcie którego Holender wpadł w szał. Najpierw mocno odepchnął jednego z rywali, a kolejnego - kapitana przeciwników Timo Huebersa - uderzył głową w twarz.
Arbiter był blisko całego zdarzenia i jego decyzja mogła być tylko jedna. Agresor ukarany został czerwoną kartką i tym samym zniweczył cały wysiłek kolegów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Wow. Takie gole to naprawdę rzadkość
Już pięć minut później gospodarze cieszyli się z wyrównania. Piłkę do własnej bramki skierował Florian Niederlechner. Na przerwę oba zespoły schodziły, remisując 1:1.
W drugiej połowie bramki nie padły i losy rywalizacji rozstrzygnęła dogrywka. W samej końcówce zmagań rzut karny dla drużyny z Kolonii wykorzystał Dejan Ljubicić i zapewnił swojej drużynie awans do ćwierćfinału Pucharu Niemiec.