Hiszpan chwali naszego rodaka. "Z najlepszym na świecie trudno jest o minuty"

Getty Images / Denis Doyle / Na zdjęciu: Pau Victor i Robert Lewandowski
Getty Images / Denis Doyle / Na zdjęciu: Pau Victor i Robert Lewandowski

Choć Robert Lewandowski nie zagrał w ostatnim meczu Barcelony i przesiedział go na ławce rezerwowych, nadal ma wielki szacunek wśród kolegów. Jeden z nich po spotkaniu mówił o Polaku z podziwem.

Pau Victor, strzelec jednej z pięciu bramek we wtorkowym meczu Barcelony z RCD Mallorca (5:1), mimo niewielu minut na boisku pokazał się z bardzo dobrej strony i udowodnił, że warto w przyszłości na niego stawiać.

- Jestem bardzo pewny siebie, fizycznie prezentuję się dobrze - mówił zaraz po spotkaniu dziennikarzom. - Zawsze staram się jak najlepiej wykorzystać czas, który dostaję od trenera na grę. Nieważne, czy będzie to jedna, czy 90 minut – oznajmił 23-latek.

Młody Hiszpan został zapytany także o to co sądzi o tak małej liczbie rozegranych minut w tym sezonie. Od początku sezonu wystąpił w 11 meczach, ale uzbierał raptem 161 minut na boisku. Zdobył dwie bramki i ma jedną asystę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Wow. Takie gole to naprawdę rzadkość

- Kiedy rywalizujesz z napastnikiem najlepszym na świecie, trudno jest o minuty gry. Ale każdego dnia staram się wiele od niego uczyć i wykorzystywać możliwości, jakie mi to daje – odpowiedział Victor.

To słowa oczywiście o Robercie Lewandowskim, z którym przyszło rywalizować w drużynie młodemu hiszpańskiemu zawodnikowi.

W meczu, w którym zdobył gola, Robert Lewandowski nie wystąpił w ogóle, w pierwszym składzie wybiegł Ferran Torres. Była to bardzo zaskakująca decyzja trenera. Hansi Flick tłumaczył jednak, że musiał dać odpocząć Polakowi, który dotąd zawsze wychodził w pierwszej jedenastce.

W pierwszej połowie meczu na Majorce Barcelona remisował 1:1., ale w drugiej części spotkania Katalończycy wrzucili piąty bieg i roznieśli rywali w pył.

Pau Victor został zapytany również o relacje zawodników z trenerem Hansim Flickiem. - Czasami nie jest to łatwe, ponieważ ci, którzy nie grają, są sfrustrowani, to oczywiste, ale to naprawdę  jest bardzo zjednoczona szatnia – powiedział 23-latek cytowany przez ”Mundo Deportivo”.

Do składu katalońskiego zespołu po kontuzji stawu skokowego wrócił ostatnio w końcu Lamine Yamal. W spotkaniu z Majorką, zwłaszcza w drugiej połowie, od razu zrobił ogromną różnicę na prawej stronie boiska. Asystował przy golu na 3:1, który strzelił Raphinha.

Komentarze (1)
avatar
Józwa
1 h temu
Zgłoś do moderacji
11
0
Odpowiedz
Robert z 15 golami liderem strzelców LaLigi - a biedny Mbapuś nadal 8 bo nawet z karnego dziś w Bilbao nie strzelił. Fani Mbappusia tylko się nie pochlastajcie! ..... :-D