Pedro Perlaza zaginął w poniedziałek. Ostatni raz był widziany w prowincji Esmeraldas, w pobliżu granicy z Kolumbią. 33-letni poruszał się samochodem, gdy drogę zagrodził mu motocyklista. Agresor zmusił go do opuszczenia pojazdu i zabrał w nieznane miejsce.
Perlazę uwolnili ekwadorscy policjanci. Został odnaleziony w opuszczonej chacie w lesie, gdzie był przetrzymywany przez trzy dni. Razem z nim znajdował się tam jego przyjaciel Juan Carlos Morales, który również padł ofiarą porwania.
Podczas akcji ratunkowej miało dojść do konfrontacji policji z porywaczami. Przestępcy podobno otworzyli ogień, a po krótkiej strzelaninie uciekli. Dzięki temu zakładnicy zostali oswobodzeni.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Błysk byłego piłkarza Barcelony! Fantastyczny gol
Perlaza wrócił już do rodziny. Media społecznościowe obiegło nagranie, na którym widać, jak poruszony piłkarz udziela wywiadu miejscowym dziennikarzom.
Ekwadorska policja poinformowała, że Perlaza i Morales zostali porwani w celu wymuszenia okupu. W trakcie śledztwa odnaleziono zwłoki dwóch mężczyzn. Początkowo obawiano się, że mogą należeć do piłkarza i jego przyjaciela. Tożsamość ofiar nie jest jeszcze znana.
Dodajmy, że 33-latek od lipca br. jest zawodnikiem klubu Delfin SC. W tym sezonie wystąpił w siedmiu meczach tego zespołu. W trakcie swojej kariery trzykrotnie zagrał w reprezentacji Ekwadoru. Debiutował w niej w listopadzie 2020 roku.