Spotkanie na Signal Iduna Park w Dortmundzie dostarczyło kibicom wiele wrażeń. Przede wszystkim w drugiej połowie, kiedy rozstrzygnęły się losy zwycięstwa. Wygraną FC Barcelonie zapewnił dublet Ferrana Torresa, który w ciągu dziesięciu minut strzelił dwie bramki. Hiszpan w 71. minucie zajął na murawie miejsce Roberta Lewandowskiego.
Wcześniej wynik meczu otworzył Dani Olmo. W barwach Borussii Dortmund dwukrotnie trafił z kolei Serhou Guirassy. Najpierw wykorzystał rzut karny, a później wykorzystał asystę Pascala Grossa.
Katalończycy dzięki zwycięstwu 3:2 awansowali na pozycję wicelidera tabeli fazy ligowej Ligi Mistrzów. Dodatkowo wyrównali imponujące osiągnięcia z poprzednich rozgrywek. Podobnie jak w sezonie 2020/21 wygrali bowiem pięć kolejnych spotkań. A to nie wszystko.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Błysk byłego piłkarza Barcelony! Fantastyczny gol
Zawodnicy Hansiego Flicka nawiązali też do wyczynu z sezonu 2011/12. Również wówczas wygrali pięć meczów z rzędu, ale dodatkowo w każdym z nich strzelili przynajmniej trzy bramki. Taka sama sytuacja powtórzyła się i tym razem. W trwającej edycji Barcelona pokonała kolejno Young Boys (5:0), Bayern Monachium (4:1), Crveną zvezdę (5:2), Brest (3:0) i Borussię (3:2).
We wspomnianym sezonie 2011/12 Katalończycy pod wodzą Pep'a Guardioli zanotowali równie imponującą serię. Pod koniec fazy grupowej pokonali Viktorię Pilzno (4:0), AC Milan (3:2) oraz BATE (4:0). W 1/8 finału wyeliminowali Bayer Leverkusen, wygrywając 3:1 i 7:1.
Po sześciu kolejkach LM FC Barcelona ma na koncie 15 punktów, a jej strata do prowadzącego Liverpoolu wynosi 3 punkty. Kolejne spotkania fazy ligowej zostaną rozegrane już w 2025 roku. We wtorek 21 stycznia Katalończycy zmierzą się z Benficą.